Wciąż pada, woda zalewa domy i ulice

Od kilku dni w wielu regionach Wielkich Brytanii pada niemal bez przerwy. Poziom rzek, w tym także przepływającej przez Londyn Tamizy, znacząco wzrósł.

Jedna osoba została ranna po tym jak w pobliżu miejscowości Corby w hrabstwie Northamptonshire, leżącym w środkowej Anglii, zeszło osuwisko.

Katastrofa spowodowała potężne utrudnienia w ruchu kolejowym. Blisko 400 pasażerów jadących z Londynu do Nottingham czekało niemal osiem godzin na usunięcie skutków osuwiska.

W hrabstwie Lincolnshire na wschodzie Anglii doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego. Władze hrabstwa ogłosiły stan wyjątkowy dla miasta Wainfleet. Jak podają meteorolodzy, w ciągu kilku dni w mieście spadło łącznie 111 litrów wody na metr kwadratowy, czyli tyle samo, ile pada tam średnio w ciągu dwóch miesięcy.

44 mieszkańców Wainfleet musiało zostać ewakuowanych. Z powodu powodzi ucierpiało blisko 70 budynków. Jak powiedział Shaun West, asystent komendanta głównego lokalnej policji, służby ratunkowe nieustannie pracują, aby zabezpieczyć teren wzdłuż rzeki Steeping. Wykorzystywane są helikoptery wojskowe oraz worki z piaskiem i żwirem.

- Nie jesteśmy w stanie szybko powstrzymać przepływu tej wody, co oczywiście stanowi ryzyko dla osób mieszkających w okolicy - zauważył.

Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę w wielu regionach Wielkiej Brytanii prognozowane są kolejne opady. Jednak jak uspokoił rzecznik prasowy narodowej służby meteorologicznej (Met Office) Grahame Madge, sytuacja nie będzie tak niebezpieczna, jak kilka lat temu.

- Chociaż jesteśmy w punkcie, w którym już teraz niektóre miasta odnotowują sumę miesięcznych opadów deszczu, nie sądzimy, byśmy byli na dobrej drodze do pobicia rekordu z czerwca 2012 roku - powiedział Madge.

Wtedy to średnia miesięczna suma opadów dla całego kraju wyniosła 149 litrów wody na metr kwadratowy. Do 13 czerwca bieżącego roku średnia ta oscylowała w okolicy 71 l/mkw. deszczu.

Autor: kw/ja / Źródło: APTN, express.co.uk, bbc.com, telegraph.co.uk