Przez miasto Battle Ground w stanie Waszyngton przeszło tornado. Pozostawiło po sobie poważne zniszczenia. To kolejne następstwo fatalnej pogody, która od ponad tygodnia gnębi cały pólnocny wschód USA.
Tornado pojawiło się w czwartek przed południem, kiedy większość osób była w pracy lub w szkołach. Nauczyciele poinformowani o żywiole skierowali dzieci do schronów. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale tornado pozostawiło szkody w prawie każdym gospodarstwie domowym. Powyższe wideo przedstawia zniszczone miasto, a poniższy tweet drogę żywiołu:
More details about the path and damage from today\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s tornado in Battle Ground pic.twitter.com/zFKf4VOMgx
— NWS Portland (@NWSPortland) grudzień 11, 2015
Porywy wiatru podczas przechodzenia tornada dochodziły do 160 km/h. Żywioł wyrywał drzewa z korzeniami, niszczył dachy domów i przewracał sprzęty w ogródkach.
Some of the tornado damage in Battle Ground, WA pic.twitter.com/hkMUPNiptY
— Mike Benner (@MikeBennerKGW) grudzień 11, 2015
Przejściu tornada towarzyszyły też opady gradu.
#Breaking Reports of a tornado near Battle Ground, Wash.: https://t.co/skwvpbYi79
— KING 5 News (@KING5Seattle) grudzień 10, 2015
Padał też ulewny deszcz. Dochodziło do wyładowań atmosferycznych. Według lokalnych meteorologów taka pogoda utrzyma się w regionie przez kolejne dni.Kryzys pogodowy na północnym zachodzieCała północno-zachodnia część USA, w tym stany Oregon i Waszyngton, zmaga się z fatalną pogodą. Dochodzi tam do ulewnych deszczy, a w ich konsekwencji powodzi i osuwisk ziemi. Nie żyją już dwie osoby, a tysiące nie mają prądu.Eksperci z NASA twierdzą, że powodzie są wynikiem rzeki atmosferycznej, zwanej ekspresem ananasowym (z ang. pineapple express). Jest to prąd powietrza, który może przenieść nad Ziemią ogromną ilość wilgoci. Dla zobrazowania: jeden taki strumień może nieść w sobie tyle wody, ile kilka rzek rozmiarów Missisipi. Kiedy ta woda dotrze do lądu, gwałtownie spada na ziemię. Skutkiem tego są ulewy, ogromne burze, a zimą - gigantyczne opady śniegu.
Autor: mar/map / Źródło: ENEX