Przerwa między jezdniami i pĄpki. O tym myśli biegacz

Półmaraton Praski 2015
Półmaraton Praski 2015
Półmaraton Praski 2015

Setki minut rozważań, decyzji, wątpliwości, euforii i dołów - z tego właśnie, a nie tylko z nudnego przekładania nogi za nogą skłąda się półmaraton. Zobaczcie, o czym naprawdę myśli biegacz długodystansowy.

Rozkmina zaczyna się już dzień wcześniej. Co zjeść? Czy dam radę wstać? Czy ze wszystkim zdążę? Czy nie zapomnę numeru startowego? I jak zwykle do ostatniego momentu decyzyjna niemoc: jechać samochodem, autobusem, metrem czy rowerem? Tym razem jakoś jestem dziwnie spokojna - na BMW Półmaratonie Praskim nie nastawiam się w ogóle na żaden wynik. Wiem, że ma być bardzo gorąco. Do tego ostatnio mało biegałam, nie ma co się oszukiwać. A jak nie nastawiam się na wynik, to nastawiam się na dobrą zabawę. Bez nerwów i poważnych rozkminek.

Na start

Z moją koleżanką Kasią spotykamy się przy depozytach. Ja to ja, ale Kasia właśnie zaraz przebiegnie swój pierwszy półmaraton i jest mocno podekscytowana. Jeżeli się denerwuje, to w ogóle po niej tego nie widać - uśmiecha się szeroko. Razem idziemy do stref startowych. Ustawiam się na 1:50, bo to okolice moich ostatnich wyników. Kasia leci na tył. Na nic szczególnego się nie nastawiam. Po prostu będę trzymać się zajęcy i w razie czego albo ich przegonię albo zostanę sobie z tyłu. Pełen relaks.

No dobra, nie do końca, bo im bliżej startu, tym więcej rozterek.

"Zdążę do toalety? Niee, chyba nie, za długa kolejka" - myślę, staję za zającami i czekam na start. "Przecież tak naprawdę wcale mi się nie chce".

Trasa drugiego BMW Półmaratonu Praskiego tylko w części przebiega po Wale MiedzeszyńskimOrganizator BMW Półmaratonu Praskiego

To był maj...

Potem myśli lecą już wodospadem, bo ruszamy. Balony zajęcy co jakiś czas uderzają mnie w czoło. "Na Półmaratonie Warszawskim mieli lepiej z tymi flagami jak u husarii".

Mijamy Rondo Waszyngtona, wbiegamy we Francuską. "To był maj, pachniała Saska Kępa" - słychać Marylę Rodowicz. Nie mogę powstrzymać uśmiechu, tak bardzo słoneczna to piosenka. Ludzie po bokach krzyczą, kibicują, też się uśmiechają. Dopiero później dowiem się, że nie wszyscy byli tego dnia zadowoleni z tak dużej imprezy pod oknami.

"O, tu byłam na kebabie...".

Zanim dokańczam tę myśl, skręcamy w lewo w wąską uliczkę. "W taką małą biegniemy?". "Teraz na pewno zgubię zające" - myślę, gdy dwóch chłopaków z balonikami, żeby utrzymać tempo, zaczynają przepychać się między wolniejszymi biegaczami. Robią to kulturalnie i grzecznie, ale żeby nadążyć, naprawdę trzeba się wykazać sprytem. Oraz grzecznością i uprzejmością.

"Gdzie ja jestem?"

"Ciekawe, gdzie nas dalej wyrzuci...", bo po chwili zupełnie nie wiem, gdzie jestem. Kiedyś gdzieś tu w okolicach byłam, jak nagrywaliśmy rozmowę z Mateuszem Jasińskim do "Rozmów w biegu", ale wszystkie te uliczki są tak podobne. Pewnie tak samo czują się ludzie na moim Ursynowie.

Ale po chwili jesteśmy blisko przejazdu Saską nad al. Stanów Zjednoczonych. "A to znam, i ten wiadukt... o nie, będzie podbieg". I jak przez chwilę wiem, gdzie jestem, tak zaraz potem jestem w jeszcze bardziej obcym miejscu - nie byłam tu jeszcze bardziej, niż zanim wbiegliśmy na wiadukt.

"Gdzie ja jestem? Co to za miasto?". Orientuję się dopiero wtedy, gdy po przebiegnięciu Egipską i okolicami dobijamy do Fieldorfa. Jeździłam tędy kiedyś do pracy, w sumie niedużo się zmieniło. Są kibice, a ja się cieszę, że zaraz wkroczę na znajome tereny.

"To już Fieldorfa? No, to teraz z górki" - naiwnie myślę.

"Zawrotko..."

No i jest tak: tuptanie, tuptanie i po chwili mijamy się z Marcinem Chabowskim. Przyszły zwycięzca Półmaratonu Praskiego teraz właśnie prowadzi na drugiej nitce Wału Miedzeszyńskiego. A my dalej: banan, popita, kurtyna wodna... a zawrotki ciągle nie ma!

"Gdzie u licha ta zawrotka?!".

"Jeszcze nia ma zawrotki?".

"Zawrotko... Bądź...".

"Jest!".

Przenosiny stołów

Czuję się jakbym zeszła do piekieł i z nich wracała - tak strasznie daleko się ten Wawer wydaje. Zegarek pokazuje 11. kilometr, a ja mam wrażenie, jakby przynajmniej pięć więcej już było za nami.

"Kochani wolontariusze!". Bo gdy na nitce, którą dopiero biegliśmy, nie ma już prawie żadnych zawodników, te dzieciaki przenoszą stoły z piciem na naszą stronę i robią "dzikie" punkty nawadniania.

Gdy już widzę Siekierkowski, czuję lekkość. "Jeden most z głowy, zostały dwa" - odliczam. Potem się okaże, że srogo się pomylę. Przy Łazienkowskim uciekają mi zające.

"Nie uciekajcie... no to teraz jestem ugotowana". A jak zgubiłam zające, to potrzebuję danych.

"Ile trzeba biec kilometr, żeby zmieścić się w 1:50?" - zadręczam pytaniem jednego z biegaczy. Nie wie. Sama nawet nie próbuję liczyć - nigdy to dobrze nie wychodzi na zawodach, bo w matmie cofam się do czasów sprzed podstawówki i nie potrafię wykonać najprostszych działań.

"Olać to, miało być relaksacyjnie" - dochodzę w końcu do wniosku.

O, stadion... był

"Uśmiechnij się, jeżeli miałeś wczoraj dobry seks" - to nie myśl, to na tabliczce mają tak napisane kibicki. Wszyscy się uśmiechają. "Strasznie rozseksualizowany naród ci biegacze" - to już myśl. Z uśmiechem :)

"Kurtyna, kurtynka..." - wody nigdy dość. Każda kurtyna daje ulgę. W międzyczasie jest też trochę wody do picia i zmoczenia daszka. Słońce praży już naprawdę mocno.

"O stadion, zaraz meta. Ciekawe, gdzie tam upchną te sześć kilometrów, co zostało". No trzeba być skończonym gamoniem, żeby nie przejrzeć trasy... Przez te problemy z logicznym myśleniem i przebiegiem trasy przyspieszam, jakby ta meta miała być za kilometr, a nie za sześć. Schodzę poniżej 5 min/km, ale sił starcza tylko na pół kilometra. Potem dociera do mnie, że to przecież jeszcze nie koniec, stadion zostaje za nami, a my lecimy na północ.

"I tak nie zdążę w 1:50" - uspokajam się i zaczynam znów człapać. Ale cierpliwość powoli mi się kończy.

O przerwie między jezdniami

"Gdzie oni nas wyganiają? Na Pragę Północ?". No przecież, w końcu wczoraj wrzucaliśmy do nas na portal taki tekst, w którym było o zahaczaniu o tę dzielnicę.

"O nie, wiadukt. Jak jest teraz, to w drugą stronę też będzie podbieg". Ekstra.

"Ciekawe, czy między tymi jezdniami jest przerwa i widać wodę" - naprawdę mocno się nad tym zastanawiam na wysokości pomnika Kościuszkowców. Tak mocno, że nawet zbliżam się do prawej strony drogi, ale nie mogę dojrzeć czy ta przerwa tam jest.

Myśli lecą dalej. "Jaki hektar do zawrotki!". Chociaż jakiś koleś krzyczy, że już za chwilę będzie, zupełnie się to nie sprawdza. To "za chwilę" to chyba z 10 minut, dłuży się, jakby było wiecznością. W końcu jest! A potem zaraz znów wiadukt.

Obmyślanie pĄpek

"O, jest przerwa między jezdniami. Ale pajęczyny!". W końcu udaje mi się dojrzeć. "I wody jak mało!" - to o Porcie Praskim. A za wiaduktem zaczyna się obmyślanie planu na pompki, a raczej pĄpki. Bo jak się ma koszulkę Smashing pĄpkins, to w dobrym tonie jest wykonać kilka pĄpek przed samą metą.

"Jakby tu ustawić kamerkę na mecie, żeby było widać?" - bo muszę mieć dowód. Koledzy z drużyny nie do końca chyba wierzyli, że założę koszulkę. W pĄpki na pewno nie wierzą tym bardziej.

"Ciekawe, czy zrobię chociaż dwie".

Kargol, jest Kargol!

"Do Targowej nas gonią, do licha?". No przecież, w końcu sama o tym tekst wrzucałam. Tuż przed Targową kolega z redakcji Marcin Kargol.

"Kargol, jak dobrze, że jest Kargol!". Przez chwilę nie myślę, jak strasznie mi się czas już dłuży. - Zdążysz w dwie godziny - uspokaja. - Ale ja chciałam w 1:50! - drę się z pretensją. - A to masz jakieś dwie minuty straty - liczy. "E tam, dwie minuty to już nie do nadrobienia. Luuuuzik, pĄpaski chociaż będą". Podbiega ze mną Marcin chwilę, a potem znów zostaję sama.

Raz, dwa...

"Pod tym mostem stała kiedyś nasza syrenka" - wspominam, gdy przebiegamy pod wiaduktem kolejowym. Kiedyś, gdy mieszkaliśmy na Pradze, na Targowej, naprawdę stała tam nasza syrena. Teraz już wreszcie prawie widać metę. Ja tym razem pierwszy raz od wielu biegów z własnej woli nie przyspieszam (no bo na Chudym Wawrzyńcu chciałam, a nie mogłam. Teraz po prostu mi się nie chce)

"A w nosie mam, i tak będę robić pĄpki przed metą, kto by patrzył na czas".

"Jak by się tu ustawić...".

"Rzucę kamerę do góry nogami, tam jest płaskie, to ustoi, na ziemię rzucę się po prawej stronie".

"Raz, dwa... ależ to żenująco wygląda, koniec!".

"Ufffff!".

"Kocham to!".

Autor: Katarzyna Karpa (k.karpa@tvn.pl)

Pozostałe wiadomości

Pogoda na dziś. Piątek 19.04 przyniesie nam pochmurną, chłodną i wilgotną aurę. Lokalnie spodziewane są opady deszczu, a temperatura nie przekroczy 10 stopni Celsjusza. Warunki biometeorologiczne okażą się niekorzystne.

Pogoda na dziś - piątek 19.04. Tuż przed weekendem zachmurzone niebo i niekorzystny biomet

Pogoda na dziś - piątek 19.04. Tuż przed weekendem zachmurzone niebo i niekorzystny biomet

Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem, które w piątek o poranku może spowodować, że na drogach i chodnikach zrobi się niebezpiecznie ślisko. Obowiązują też alerty IMGW przed przymrozkami.

Wciąż jest zimno, na drogach miejscami pojawia się lód. Alerty IMGW

Wciąż jest zimno, na drogach miejscami pojawia się lód. Alerty IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Porzucone samochody, zalane drogi, sklepy z opróżnionymi półkami - tak wyglądał Dubaj w czwartek, dwa dni po obfitych opadach deszczu, które sparaliżowały pustynną metropolię. Wciąż występowały również utrudnienia na międzynarodowym lotnisku w Dubaju. W relacjach świadków szczególnie podkreślana była niezwykła gwałtowność zjawiska.

"Inwazja kosmitów", "apokalipsa". Krajobraz Dubaju po najgorszej burzy od dekad

"Inwazja kosmitów", "apokalipsa". Krajobraz Dubaju po najgorszej burzy od dekad

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Guardian, CNN, BBC

Po gorącym, wręcz letnim początku kwietnia przeżywamy bolesne ochłodzenie. Jaka będzie druga połowa kwietnia i co pokazuje prognoza pogody na majówkę 2024? Najświeższe wyliczenia modeli meteorologicznych przejrzała nasza synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. "Widać światełko w tunelu"

Pogoda na majówkę 2024. "Widać światełko w tunelu"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Największy i najbardziej zaawansowany polski satelita zostanie w tym roku wyniesiony na orbitę okołoziemską. Technologia wykorzystana do jego budowy w przyszłości może zostać użyta także podczas misji w stronę Srebrnego Globu. Reporter TVN24 BiS Hubert Kijek był jedną z pierwszych osób, która miała okazję zobaczyć ten wyjątkowy sprzęt na żywo i porozmawiać z jego twórcami.

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 12 osób odniosło rany w wyniku trzęsienia ziemi, które w czwartkową noc nawiedziło Japonię. Wstrząsy o magnitudzie 6,6 spowodowały uszkodzenia budynków i dróg oraz przerwy w dostawie wody. Epicentrum zjawiska znajdowało się w strefie, która z uwagi na aktywność sejsmiczną znajduje się pod baczną obserwacją.

12 osób rannych po silnym trzęsieniu ziemi. "Uniknęliśmy najgorszego"

12 osób rannych po silnym trzęsieniu ziemi. "Uniknęliśmy najgorszego"

Źródło:
Kyodo News, NHK

Kolejne dni przyniosą nam wiele niespokojnych chwil w pogodzie. Wiry niżowe będą wysyłały w naszą stronę kolejne fronty atmosferyczne, przynoszące ze sobą chmury, deszcz, a lokalnie nawet opady śniegu. Nocami temperatura przy gruncie spadnie do zaledwie -5 stopni Celsjusza.

Wiry niżowe sprawią, że w weekend miejscami sypnie śniegiem

Wiry niżowe sprawią, że w weekend miejscami sypnie śniegiem

Źródło:
tvnmeteo.pl

Nieproszony gość spowodował wstrzymanie odjazdu i aż 17-minutowe opóźnienie superszybkiego pociągu Shinkansen w Japonii. Pasażer zgłosił, że 40-centymetrowy wąż pełza między siedzeniami jednego z wagonów. Uznano za konieczne podstawienie innego składu.

40-centymetrowy wąż zatrzymał superszybki pociąg. Aż 17 minut opóźnienia najbardziej punktualnej kolei

40-centymetrowy wąż zatrzymał superszybki pociąg. Aż 17 minut opóźnienia najbardziej punktualnej kolei

Źródło:
CNN, Japan Times

Nagłe opady deszczu i krupy śnieżnej nawiedziły w czwartek Poznań, czego na własnej skórze doświadczył reporter TVN24 Aleksander Przybylski. Jak wyjaśniła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, nad Polską przechodziła wtedy masa zimnego, niestabilnego powietrza, która napędzała te pogodowe zmiany.

Na reportera TVN24 spadła krupa śnieżna

Na reportera TVN24 spadła krupa śnieżna

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Intensywne opady deszczu sparaliżowały Zjednoczone Emiraty Arabskie. W Dubaju, gdzie doszło do gwałtownej powodzi błyskawicznej, w 12 godzin spadło tyle deszczu, ile zwykle jest notowane przez rok. Czy zasiewanie chmur w ZEA, regularnie stosowane do modyfikacji pogody w tym kraju, mogło przyczynić się do tak katastrofalnej sytuacji?

Powódź błyskawiczna w Dubaju. Pytania o sztuczny deszcz

Powódź błyskawiczna w Dubaju. Pytania o sztuczny deszcz

Źródło:
Bloomberg, CNBC, WIRED, PAP, Reuters, AFP, tvnmeteo.pl

W kwietniu zima lubi nam o sobie przypominać. W czwartek w części kraju pojawiły się opady śniegu. Są one związane z przechodzącym nad Polską chłodnym frontem atmosferycznym.

Kwiecień plecień na całego. W Polsce spadł śnieg

Kwiecień plecień na całego. W Polsce spadł śnieg

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Słonica o imieniu Viola uciekła we wtorek z wędrownego cyrku odwiedzającego miasto Butte w stanie Montana. "Spacerowała sobie ulicą, pokonała jedną lub dwie przecznice" - informował szeryf.

Słonica uciekła z cyrku i chodziła po ulicy. Nagranie

Słonica uciekła z cyrku i chodziła po ulicy. Nagranie

Źródło:
Reuters

Potężna ulewa nawiedziła Dubaj i spowodowała, że zalane zostały drogi, metro i lotnisko. O sytuacji w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich opowiadali Polacy.

"Zamknięte są szkoły, biura". Relacje Polaków z zalanego Dubaju

"Zamknięte są szkoły, biura". Relacje Polaków z zalanego Dubaju

Źródło:
Kontakt 24, Reuters

Doszło do kolejnej erupcji wulkanu Ruang położonego na indonezyjskiej wyspie o takiej samej nazwie. Władze wydały ostrzeżenie przed tsunami. Zamknięto też międzynarodowe lotnisko w mieście Manado.

Przez erupcję wulkanu zamknięto lotnisko. "Musimy zachować czujność"

Przez erupcję wulkanu zamknięto lotnisko. "Musimy zachować czujność"

Źródło:
Reuters, PAP, CNN

Zjednoczone Emiraty Arabskie nawiedziła potężna ulewa. Ulice w Dubaju zamieniły się w rwące potoki. Dubajska policja uratowała kota, który kurczowo trzymał się łapami klamki zalanego samochodu.

Kot trzymał się klamki auta. Nagranie z zalanego Dubaju

Kot trzymał się klamki auta. Nagranie z zalanego Dubaju

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Na terenie jednej z posiadłości w mieście Wagga Wagga w Australii w wyschniętym potoku znaleziono ponad 500 martwych koni. Władze stanu Nowa Południowa Walia i lokalna policja wszczęły szeroko zakrojone śledztwo - podały lokalne media.

Ponad 500 martwych koni. Znaleziono je w wyschniętym potoku

Ponad 500 martwych koni. Znaleziono je w wyschniętym potoku

Źródło:
ABC, PAP, The Guardian

Chociaż mamy połowę kwietnia, to w polskich lasach pojawiły się już grzyby. I to takie, których występowanie przypada zwykle na początek maja. - Wegetacja rozpoczęła się już trzy-cztery tygodnie wcześniej niż zwykle - przekazał w rozmowie z tvnmeteo.pl Wiesław Kamiński, grzyboznawca. Jakie grzyby można już spotkać?

"Jeszcze nie było takiej sytuacji, żeby sezon wiosennych grzybów zaczął się tak wcześnie"

"Jeszcze nie było takiej sytuacji, żeby sezon wiosennych grzybów zaczął się tak wcześnie"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sytuacja powodziowa w Rosji i Kazachstanie jest bardzo trudna. Poziom wody w rzekach cały czas rośnie. Ewakuowano łączne 200 tysięcy osób. Żywioł zniszczył tysiące domów.

Ewakuowano 200 tysięcy osób. "Natychmiast udajcie się w bezpieczne miejsca"

Ewakuowano 200 tysięcy osób. "Natychmiast udajcie się w bezpieczne miejsca"

Źródło:
Reuters

Największe od 75 lat opady deszczu nawiedziły Zjednoczone Emiraty Arabskie. - Woda na największej ulicy miała ponad metr głębokości, na 11 godzin utknąłem w samochodzie obok setek innych kierowców - powiedział Samir Saleh Din, mieszkaniec Dubaju.

Powodzie w Dubaju. "Chciałem kupić coś do jedzenia, wróciłem do domu dopiero następnego dnia"

Powodzie w Dubaju. "Chciałem kupić coś do jedzenia, wróciłem do domu dopiero następnego dnia"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl, PAP

Ciepły początek kwietnia spowodował, że na tatrzańskich szlakach możemy natknąć się na jedyny jadowity gatunek węża w Polsce, czyli żmiję zygzakowatą. Jad może być niebezpieczny dla dzieci, osób starszych lub uczulonych, dlatego kiedy dojdzie do ukąszenia, zawsze należy zadzwonić po pomoc.

Żmije zygzakowate. "Gdy je zobaczymy, oddalmy się, pozostawiając je w spokoju"

Żmije zygzakowate. "Gdy je zobaczymy, oddalmy się, pozostawiając je w spokoju"

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Po wyjątkowo ciepłym początku kwietnia do Polski powróciła zimowa aura. Śnieg spadł we wtorek rano na północy kraju. Ochłodzenie może trwać nawet do końca kwietnia.

Załamanie pogody. Wróciły opady śniegu

Załamanie pogody. Wróciły opady śniegu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24, TVN24

W samolot Polskich Linii Lotniczych LOT nad Szczecinem uderzył piorun. Maszyna musiała zawrócić do Warszawy.

Piorun uderzył w samolot LOT

Piorun uderzył w samolot LOT

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pożar wybuchł w zoo w Eupatorii w nocy z poniedziałku na wtorek. Ogród zoologiczny położony jest na anektowanym przez Rosję ukraińskim Krymie. Jak podał portal Krym.Realii, tamtejsza filia Radia Swoboda, w wyniku żywiołu zginęło ponad 200 zwierząt.

Pożar w zoo na Krymie. Zginęło ponad 200 zwierząt

Pożar w zoo na Krymie. Zginęło ponad 200 zwierząt

Źródło:
PAP, novinite.com, Krym.Realii

Co najmniej 19 osób zginęło w wyniku gwałtownych powodzi w Omanie. Większość ofiar to dzieci - podał w poniedziałek dziennik "Times of Oman", powołując się dane władz w Maskacie. Ewakuowano ponad tysiąc osób ze szkół.

Kataklizm w Omanie. Nie żyje 19 osób, większość to dzieci

Kataklizm w Omanie. Nie żyje 19 osób, większość to dzieci

Źródło:
PAP, Reuters, "Times of Oman"

Kawałek metalu, który 8 marca spadł na dom Alejandra Otero w Naples na Florydzie, pochodził z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) – potwierdziła w poniedziałek NASA. Obiekt uszkodził dach budynku i przebił się przez jego dwa piętra. 

Kawałek metalu przebił dwa piętra domu. NASA ujawnia, skąd pochodzi kosmiczny śmieć 

Kawałek metalu przebił dwa piętra domu. NASA ujawnia, skąd pochodzi kosmiczny śmieć 

Źródło:
ABC News, TVN24.pl

Ląduje w filiżance wielu z nas każdego dnia, a niektórzy nie wyobrażają sobie bez niej poranka. Badacze z Uniwersytetu w Buffalo, którzy przyjrzeli się przeszłości kawy, ustalili właśnie, że jej najpopularniejszy gatunek zaczął pojawiać się na pierwszych krzewach już ponad pół miliona lat temu.

Naukowcy obliczyli, ile lat ma najpopularniejsza kawa na świecie

Naukowcy obliczyli, ile lat ma najpopularniejsza kawa na świecie

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Rozpoczęło się czwarte światowe blaknięcie raf koralowych. Jak potwierdzili badacze z amerykańskiej Narodowej Służby Oceaniczno-Atmosferycznej, doszło do niego w ponad połowie wodnych ekosystemów. Chociaż proces ten do tej pory był odwracalny, naukowcy obawiają się, że tym razem stracimy wiele raf.

Rafy koralowe blakną przez stres cieplny. "Przekroczyliśmy punkt krytyczny"

Rafy koralowe blakną przez stres cieplny. "Przekroczyliśmy punkt krytyczny"

Źródło:
Reuters, NOAA

Nowy gatunek mrówki, nazwany na cześć Lorda Voldemorta, czarnego charakteru z serii "Harry Potter", został odkryty w Australii. Jak tłumaczyli badacze, którzy wpadli na jego ślad, owad ma sporo wspólnego z Mrocznym Panem - ma smukłe i wydłużone ciało, a swoje dnie spędza w ciemnościach.

Oto mrówka Lorda Voldemorta. "Przerażający łowca w ciemności"

Oto mrówka Lorda Voldemorta. "Przerażający łowca w ciemności"

Źródło:
University of Western Australia

Charakterystyczny ślad na powierzchni Plutona przypominający serce najprawdopodobniej powstał w wyniku zderzenia z innym ciałem niebieskim. Doszło do niego, gdy karłowata planeta była jeszcze młoda. Nietypowy sposób kolizji wyjaśnia zarówno kształt, jak i na pozór niemożliwe położenie struktury.

Naukowcy rozwiązali tajemnicę serca na Plutonie

Naukowcy rozwiązali tajemnicę serca na Plutonie

Źródło:
The University of Arizona

Nawałnice nawiedziły w weekend Pakistan. Jak przekazały lokalne władze, gwałtowna aura przyczyniła się do śmierci ponad 40 osób. Ponad połowa z nich zginęła w wyniku rażenia piorunem. W południowo-zachodnich częściach kraju wprowadzono stan wyjątkowy.

W trzy dni w wyniku rażenia piorunem zmarło prawie 30 osób

W trzy dni w wyniku rażenia piorunem zmarło prawie 30 osób

Źródło:
PAP, Times of India

Kazachstan zmaga się z największą od 80 lat powodzią. Żywioł pustoszy ogromne obszary kraju, niesie ze sobą także ryzyko rozprzestrzenienia się niebezpiecznych chorób zakaźnych, między innymi wąglika. Dzieje się tak dlatego, że woda podmywa miejsca, w których składowane były szczątki zabitych i chorych zwierząt - podał w poniedziałek portal spik.kz.

Wody powodziowe podmywają siedliska wąglika

Wody powodziowe podmywają siedliska wąglika

Źródło:
PAP, spik.kz, tass.com, kt.kz

Ochłodzenie odczujemy zaraz po weekendzie, ale najzimniej będzie nieco później. Czy w najbliższym czasie możemy liczyć na powrót ciepła? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nadciąga zimno, jakiego dawno nie widzieliśmy

Pogoda na 16 dni: nadciąga zimno, jakiego dawno nie widzieliśmy

Źródło:
tvnmeteo.pl