Drobiny kurzu unoszące się w domach, w których przebywają psy, chronią dzieci przed chorobami górnych dróg oddechowych - odkryli uczeni z University of California. Okazuje się, że bakterie obecne w kurzu w takich domach niszczą wirusy RSV odpowiedzialne za infekcje dróg oddechowych u dzieci.
Ken Fujimura z University of California i jego koledzy swój eksperyment - za sprawą którego doszli do interesujących wniosków - przeprowadzili na trzech grupach zwierząt: niezainfekowanych wirusem RSV myszach karmionych kurzem z domów, w których były psy, myszach z RSV nie wystawionych na wpływ kurzu oraz na grupie kontrolnej myszy zarażonych RSV.
Ciekawe wnioski
- W trakcie prowadzonych przez nas badań okazało się, że karmienie myszy kurzem z domów, w których przebywały psy, chroniło je przed zainfekowaniem wirusem RSV. Wirus ten jest głównym patogenem odpowiedzialnym za infekcje dróg oddechowych u dzieci - mówi Fujimura. - Ponadto bakterie, które odnaleziono w przewodzie pokarmowym myszy, były zupełnie różne od tych, które pojawiły się u zwierząt nie karmionych kurzem - dodaje badacz, któremu udało się też wykazać, że bakterie zasiedlające kurz w domach właścicieli psów są inne niż te w domach bez zwierząt.
- Można przypuszczać, że mikroby występujące w domach posiadaczy czworonogów są w stanie kolonizować układ pokarmowy, generować zachowania układu odpornościowego oraz chronić przed RSV - zaznacza Fujimura.
Ważny krok
Badania, które Fujimura przeprowadził wraz z kolegami, to ważny krok w kierunku opracowania sposobu zapobiegania chorobom dróg oddechowych u dzieci w oparciu o wykorzystanie mikrobów. Badacze z University of California zapewniają, że będą dalej pracować nad tym zagadnieniem.
Autor: map/mj / Źródło: sciencedaily.com