Straty spowodowane przez klęski żywiołowe w 2012 roku kosztowały aż 186 miliardów dolarów, jak wynika z informuje szwajcarska firma reasekuracyjna. W ubiegłym tygodniu ONZ podała, że było to 50 mld dolarów mniej. Szwajcarzy podają też, że aż 70 mld dolarów strat spowodował sam huragan Sandy, który nawiedził wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
Tydzień temu podawaliśmy, że Organizacja Narodów Zjednoczonych wyceniła straty gospodarcze spowodowane w 2012 roku przez katastrofy naturalne na 138 mld dolarów. Swiss Re, szwajcarska firma reasekuracyjna, podaje, że było to jednak aż 186 mld dolarów. Jak podaje Swiss Re, ubezpieczyciele wypłacą z tego tytułu odszkodowania w wysokości 77 mld dolarów. Tym samym rok 2012 stanie się trzecim najbardziej kosztownym rokiem w historii ubezpieczeń.
2011 rekordowy
W 2011 roku - uznawanym przez ONZ za rok największych strat wywołanych przez katastrofy naturalne - wypłaty odszkodowań z tytułu strat spowodowanych przez klęski żywiołowe były znacznie wyższe i wyniosły w sumie 126 mld USD, głównie za sprawą wielkich trzęsień ziemi i powodzi.
Huragan Sandy głównym winowajcą
Swiss Re wskazuje, że po dwóch latach wielkich strat, spowodowanych przez trzęsienia ziemi i powodzie w regionie Azji i Pacyfiku oraz w Ameryce Południowej, rok 2012 był zdominowany przez wielkie klęski żywiołowe związane z pogodą w Stanach Zjednoczonych. Wymieniono tu przede wszystkim huragan (albo raczej "superburzę")Sandy, który spowodował straty gospodarcze w wysokości 70 mld dolarów. Oszacowano, że za spowodowane przez niego szkody ubezpieczyciele wypłacą 35 mld dolarów odszkodowań, z czego 20-25 mld będzie pochodzić od ubezpieczycieli prywatnych. Poza huraganem Sandy wskazano też na suszę w USA, jedną z najgorszych w ostatnich dziesięcioleciach.
Autor: map/mj / Źródło: PAP