Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega i wpisuje tajemniczą "chorobę X" na listę tych, które mogą doprowadzić do globalnej epidemii. Na razie jest to zagrożenie czysto hipotetyczne. Dlaczego zatem znalazło się w wykazie?
Gorączka krwotoczna krymsko-kongijska, wirus ebola, wirus marburg, gorączka krwotoczna Lassa, bliskowschodni zespół oddechowy (MERS), wirus SARS, wirus nipah, gorączka doliny Rift i zika. To nazwy chorób, które budzą przerażenie. Nie potrafimy ich zwalczyć, przez co mogą wywołać epidemie. Do tej listy, stworzonej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), dołączyła "choroba X".
Ostrzeżenie, które trzeba wziąć pod uwagę
Trzeba zaznaczyć, że na razie nie jest ona rzeczywistym, odkrytym już zagrożeniem. Wywołać ją może hipotetyczny patogen (czynnik chorobotwórczy).
"Chorobę X" umieszczono na liście po to, by przygotować się na ewentualne zagrożenie. Jak podaje WHO, "ideą wpisania na listę 'choroby X' nie jest straszenie ludzi, ale zachęcanie urzędników odpowiedzialnych za zdrowie publiczne do upewnienia się, że są przygotowani na wszystkie zagrożenia, nie tylko te przewidywalne".
W komunikacie można przeczytać także, że "'choroba X' reprezentuje wiedzę o tym, iż poważną globalną epidemię może wywołać patogen, którego chorobotwórczość dla ludzi nie jest obecnie rozpoznana" - czytamy w oświadczeniu WHO.
To może być choroba odzwierzęca, ale nie musi
Jak powiedział John-Arne Rottingen, dyrektor Norweskiej Rady do spraw Badań Naukowych i doradca naukowy komitetu WHO, "choroba X" może pochodzić z różnych źródeł, jednak najprawdopodobniej będzie przenosiła się w drodze transmisji zoonotycznej, czyli ze zwierząt na ludzi. Przykładem takich odzwierzęcych infekcji są gorączka krwotoczna ebola i salmonelloza.
- Ze względu na zmiany, jakie zachodzą w ekosystemie i ludzkich siedliskach, zawsze istnieje ryzyko przeniesienia choroby ze zwierząt na ludzi - zaznaczył Rottingen.
Wirusy, mutując, przenoszą się z dzikich zwierząt na hodowlane, a następnie z nich na ludzi. "Choroba X" może być mutacją istniejącej już choroby, na przykład ptasiej grypy lub afrykańskiego pomoru świń, jednak może być to zupełnie nowy patogen, który przeniesie się ze zwierząt na ludzi.
- To naturalny proces, dlatego musimy być na niego przygotowani - dodał Rottingen.
Nie jest to jednak jedyne potencjalne źródło "choroby X". Także my możemy stworzyć patogen, który ją wywoła.
Jak poradzić sobie z nieznanym wrogiem?
WHO zaleca zapobiegliwość. Ważne jest to, żeby ludzkość była przygotowana na taki rozwój wypadków i mogła elastycznie planować szczepionki oraz testy diagnostyczne. Trzeba usprawnić lokalne systemy opieki zdrowotnej na całym świecie - podkreśla WHO - aby wcześnie wykryć epidemię i powstrzymać ją, zanim się rozprzestrzeni.
Doktor Nahid Bhadelia, dyrektor medyczna do spraw patogenów specjalnych w Centrum Medycznym Uniwersytetu w Bostonie, porównała tę metodę do budowania wokół miasta tam, które mają je ochronić przed ewentualną powodzią.
Posłuchaj rozmowy z ekspertem na temat "choroby X":
Autor: aw/map,rzw / Źródło: TVN Meteo, Telegraph.co.uk, WHO, Independent.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock