- To było bardzo silne trzęsienie, które zaniepokoiło wielu ludzi - informowały władze. Choć sytuacja była groźna, wykluczono możliwość wystąpienia tsunami.

Niegroźne potłuczenia

- Nie ma doniesień o ofiarach, jednak odnotowano pewne uszkodzenia na drogach i budynkach - podawał przedstawiciel lokalnej policji. Naruszona została m.in konstrukcja wieży lotniczej na stołecznym lotnisku.

Obrażenia ciała osób, które zgłaszały się do szpitala spowodowały spadające przedmioty w domu czy fragmenty elewacji budynków.

Największe zniszczenia odnotowano w dwóch największych miastach na wyspie - Lixouri oraz w Argostoli, stolicy wyspy. Najczęstsze uszkodzenia to ubytki w elewacji budynków, wybite szyby w oknach czy pęknięcia ścian. Lokalne media informowały także niewielkich osunięciach się głazów na okolicznych wzgórzach.

Prawie 300 km od Aten

Sejsmolodzy z Ateńskiego Instytutu Geodynamicznego poinformowali, że trzęsienie o sile 5,8 w skali Richtera zostało odnotowane w niedzielę, ok. godz. 13.55 GMT. Epicentrum znajdowało się w zachodniej części wyspy, około 280 km na zachód od Aten, na głębokości 17 km - poinformowano.

Po pierwszym wstrząsie w ciągu trzech godzin sejsmografy odnotowały 12 wstrząsów wtórnych. Najsilniejsze z nich miał siłę 4,5 w skali Richtera, zaś pozostałe szacowano na około "trójki" - podają naukowcy z Instytutu.

Wstrząsy odczuli mieszkańcy Aten, a nawet Albanii, Czarnogóry, Bułgarii i południowych Włoch. Po ustąpieniu wstrząsów, przerażeni mieszkańcy wyspy Kefalinia zgromadzili się na placu w centrum Argostoli, bo wydarzenie przypomniało im o trzęsieniu z 1953 roku, kiedy setki ludzi straciły życie.

Autor: kt,mb/mj/map / Źródło: PAP/EPA, greece.greekreporter.com