Niedźwiedzie czarne z Nowej Anglii zdychają z przedawkowania słodyczy. Czekoladę i pączki zdobywają bez problemu od tamtejszych myśliwych.
Myśliwi z New Hampshire (jeden ze stanów Nowej Anglii, w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych) używają słodyczy, żeby wabić baribale z głębi lasu. W ostatnim jesiennym sezonie łowczym wykorzystali aż 45 kg czekolady i pączków jako przynęty. Miśki chętnie pałaszują te przysmaki, bo dzięki nim szybko magazynują tłuszcz, który jest niezbędny do przetrwania zimowego snu.
Śmierć z przejedzenia
W ostatnim czasie znaleziono 4 martwe baribale, w tym dwa młode, które padły z nadmiaru czekolady. Sekcja zwłok przeprowadzona przez naukowców z Uniwersytetu New Hampshire wykazała, że zwierzaki zdechły z przedawkowania teobrominy, naturalnie występującego toksycznego składnika czekolady.
Pracownicy wydziału ochrony przyrody chcą zakończyć proceder zwabiania zwierzaków za pomocą słodyczy. - W najbliższym miesiącu złożymy wniosek o zakazie wnoszenia czekolady do lasu przez myśliwych - mówi Kent Gustafson z Wydziału Ochrony Przyrody w New Hampshire. Dodaje, że podobne incydenty z udziałem baribalów i szopów odnotowano w Michigan.
W 2014 r. myśliwi z New Hampshire zabili w sezonie łowczym 784 niedźwiedzi, w większości używając przynęty. Szacuje się, że w całym stanie żyje ok 4800 baribali.
Autor: mar/kt / Źródło: Reuters TV
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock