10 napastników, 35 zakładników i dwie godziny niepewności. Uzbrojeni bandyci właśnie przez taki właśnie czas przetrzymywali ludzi w luksusowym hotelu w Sao Conrado - jednej z najbogatszych dzielnic Rio de Janeiro. Policja aresztowały wszystkich napastników.
Wyposażeni w broń automatyczną i granaty bandyci jechali kilkoma samochodami nadbrzeżną szosą, gdy natknęli się na policyjne patrole. Zamaskowani przestępcy wdali się w wymianę ognia z funkcjonariuszami, a następnie przedarli się do hotelu Intercontinental. To tutaj w ubiegłym roku Światowe Forum Ekonomiczne obradowało nad problemami Ameryki Łacińskiej.
Jedna ofiara
W reportażu telewizyjnym pokazano ubranych w czarne kamizelki kuloodporne przestępców. Mężczyźni kryją się za śmieciarką, strzelają do policji, a następnie uciekają do hotelu.
Według policji, w starciu zastrzelono postronną kobietę, a dwaj policjanci zostali ranni.
Jak oświadczył rzecznik żandarmerii wojskowej w Rio de Janeiro, 35 zakładników odzyskało wolność, nie doznając przy tym żadnych obrażeń. Policja przeszukała cały hotel i aresztowała 10 ludzi.
Przestępczość z użyciem przemocy jest dotkliwym problemem Rio de Janeiro, gdzie silnie uzbrojone gangi narkotykowe kontrolują wiele ubogich dzielnic.
Źródło: PAP