Siły powietrzne Ukrainy poinformowały, że wojsko rosyjskie wystrzeliło drony szturmowe wycelowane w infrastrukturę krytyczną. Ukraińcy zestrzelili jednak tylko 11 z 24 rosyjskich bezzałogowców. W nocy w miastach Kropywnycki i Krzywym Rogu doszło do eksplozji. Z braku prądu górnicy utknęli pod ziemią.
Późnym wieczorem 1 lutego wojska rosyjskie wystrzeliły drony z kierunków Primorsko-Achtarska i Kurska, a także Czaudy na okupowanym przez Rosję Krymie. 11 bezzałogowców udało się zniszczyć Ukraińcom w obwodach dniepropietrowskim, chersońskim, kirowohradzkim i charkowskim. Siedem dronów rozbiło się, nie trafiając w cel - poinformowały w piątek ukraińskie siły powietrzne.
Nie ma prądu, górnicy uwięzieni w kopalni
W nocy 2 lutego w miastach Kropywnycki i Krzywym Rogu doszło jednak do kliku eksplozji. Uszkodzeniu uległa jedna z podstacji operatora elektroenergetycznego Ukrenergo.
Szef władz obwodowych Serhij Łysak na Telegramie przekazał, że odłączono zasilanie w dwóch kopalniach, w wyniku czego pod ziemią pozostało ponad 100 górników. Część z nich wydobyto już na powierzchnię.
Od kilku tygodni analitycy ds. wojskowości podkreślają, że Ukraina ma coraz większe trudności ze skutecznym neutralizowaniem rosyjskich pocisków rakietowych i dronów. Już 31 grudnia ubiegłego roku informowano o zniszczeniu zaledwie 21 spośród 49 Shahedów.
Źródło: Reuters, Ukraińska Prawda, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy/Facebook