Wiktor But składa broń. "Pan życia i śmierci" nie będzie już apelował

 
Rosyjski handlarz Bronią Wiktor ButDrug Enforcement Administration

Wiktor But, rosyjski handlarz bronią skazany w USA na 25 lat więzienia, zrezygnował z odwoływania się od wyroku. - To nie ma sensu - powiedziała żona Buta, Ałła. - To była decyzja Wiktora - dodała. But zrezygnował też ze swojego dotychczasowego adwokata.

Pod koniec września sąd apelacyjny w Nowym Jorku utrzymał w mocy wyrok 25 lat więzienia wydany w kwietniu 2012 roku w sprawie rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Buta, oskarżonego o spisek, którego celem było zabicie obywateli USA.

Chodziło o próbę sprzedaży broni lewicowym rebeliantom z organizacji FARC w Kolumbii, którą mieli oni wykorzystać przeciw amerykańskim agentom, współpracującymi z władzami w Bogocie w walce z kartelami narkotykowymi. FARC czerpie dochody ze współpracy z tymi kartelami, które wysyłają narkotyki do USA, i jest przez Waszyngton uznawana za organizację terrorystyczną. Składając apelację But argumentował, że prowadząc legalne interesy został "wrobiony" przez władze amerykańskie. Miały one zbudować oskarżenie na nagranych rozmowach, które zostały nadinterpretowane, gdyż nigdy nie wynikało z nich zawieranie jakichkolwiek transakcji sprzedaży broni. Obrońca Buta Wiktor Burobin zapowiedział, że po uzyskaniu od amerykańskiego sądu apelacyjnego dokumentu o utrzymaniu wyroku w mocy będzie wnioskować o przewiezienie skazanego do Rosji, gdzie miałby odbywać karę więzienia.

Teraz But, za pośrednictwem żony cytowanej przez agencję RIA Nowosti, poinformował, że kolejnych odwoływań od wyroku nie będzie.

"Pan życia i śmierci"

46-letni But, były oficer armii radzieckiej, uchodzi za największego przemytnika broni na świecie. Według raportu ONZ z 2001 roku, "dostarczał sprzęt wojskowy do wszystkich stref konfliktów zbrojnych w Afryce". Dysponował ogromnymi środkami na ten cel, m.in. samolotami wojskowymi. Handlarz został zatrzymany w Bangkoku w 2008 roku w wyniku operacji agentów amerykańskiej Administracji ds. Walki z Narkotykami (DEA). Udawali oni wysłanników FARC, aby skłonić Buta do spotkania. Agenci zaproponowali Butowi, że kupią 700 rakiet ziemia-powietrze, 5 tys. karabinów, miny i miliony sztuk amunicji. W trakcie spotkania Amerykanie zatrzymali Rosjanina, a następnie przekazali tajlandzkiej policji. Przez następne dwa lata trwał spór władz USA z rządem Tajlandii o ekstradycję Buta, do której doszło ostatecznie w listopadzie 2010 roku. Starania o ekstradycję do USA wywołały napięcie w stosunkach między Waszyngtonem a Moskwą. Zdaniem obserwatorów Rosja obawiała się, że But mógł zawrzeć układ z prokuratorami, aby uzyskać łagodniejszą karę, i ujawnić swoje powiązania z obecnymi elitami władzy na Kremlu.

Autor: mtom / Źródło: Ria Novosti, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Drug Enforcement Administration