Opublikowali nazwiska podejrzanych o kolaborację z III Rzeszą

Źródło:
PAP
Wybuch II wojny światowej (nagrania archiwalne)
Wybuch II wojny światowej (nagrania archiwalne)
TVN24
Wybuch II wojny światowej (nagrania archiwalne)TVN24

Holenderskie archiwum opublikowało zdigitalizowaną listę blisko pół miliona nazwisk osób skazanych i podejrzanych o kolaborację z okupacyjnymi władzami nazistowskich Niemiec - poinformowała agencja Reutera. Po wojnie przed sądem stanęło około 20 procent tych, których nazwiska znalazły się na liście.

Holenderski projekt o nazwie "Wojna w Sądzie" - po wygaśnięciu ustawy ograniczającej publiczny dostęp do archiwum, które alianci utworzyli po wyzwoleniu Holandii - opublikował listę nazwisk blisko pół miliona podejrzanych o kolaborowanie z nazistami w czasie wojny.

Archiwum obejmuje ponad 32 miliony stron zeznań świadków, pamiętników, kart członkowskich nazistowskiego Narodowosocjalistycznego Ruchu Holenderskiego, a także dokumentacje medyczne, orzeczenia sądowe, prośby o ułaskawienie i zdjęcia.

Archiwum rezygnuje z pełnego dostępu do akt

O ile dostęp do listy nazwisk możliwy jest przez internet, o tyle wgląd w akta jest możliwy tylko za pośrednictwem czytelni archiwum w Hadze. Digitalizacja miała m.in. pozwolić krewnym prześladowanych na wyszukanie w zbiorze informacji dotyczących np. okoliczności wydania konkretnej ofiary czy grupy oporu.

Archiwum Państwowe w Hadze wycofało się zarazem z zamiaru pełnego cyfrowego dostępu po zastrzeżeniach holenderskiego Urzędu Ochrony Danych Osobowych. W ubiegłym miesiącu instytucja ta zwróciła uwagę, że w aktach są nazwiska osób, które żyją, a także liczne dane wrażliwe, w tym dotyczące wyznawanej religii czy poglądów politycznych.

Ograniczenie dostępu do spisu nazwisk wywołało rozczarowanie m.in. członków rodzin tych, którzy zginęli wskutek działań kolaborantów. "Czy po 80 latach nie nadszedł czas, aby powiedzieć krewnym, kto zdradził całą rodzinę?" - zadał pytanie holenderski dziennik "de Volkskrant".

Autorka/Autor:asty/ft

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock