"Ukraińcy nie zapomną tego upokorzenia Rosjanom"

"Ukraińcy nie zapomną tego upokorzenia Rosjanom"
"Ukraińcy nie zapomną tego upokorzenia Rosjanom"
tvn24
W opinii Broniatowskiego przemarsz jeńców głęboko zapadnie w pamięć Ukraińców tvn24

- To straszne i oburzające, brakuje na to słów - mówił na antenie TVN24 Michał Broniatowski z ukrańskiej telewizji Espreso TV, odnosząc się do przemarszu jeńców w Doniecku. - Ukraińcy nie zapomną tego upokorzenia swoim do niedawna braciom Rosjanom - dodał.

Broniatowski uważa, że to, co się stało w niedzielę w Doniecku, głęboko zapadnie w pamięć i serca Ukraińców, którzy tego samego dnia obchodzili Dzień Niepodległości.

- Upokorzenie to uczucie, którego szybko się nie zapomina - podkreślił.

W opinii Broniatowskiego wybuch nienawiści widoczny podczas przemarszu jeńców w Doniecku - m.in. nazywanie ich faszystami, doda Ukraińcom determinacji.

- Rosjanie uważają, że to oni wygrali wojnę z faszyzmem w 1945 r. i mają tak zakodowane, że wszyscy, którzy są przeciwko nim, są faszystami. Gdy tymczasem to, co robi Rosja, to poczynania faszystowskie - ocenił Broniatowski.

Pytany o słowa szefa ukraińskiego parlamentu, który stwierdził, że wątpi w skuteczność zabiegów dyplomatycznych w zakończeniu konfliktu na wschodzie kraju, i że tylko armia może zakończyć tę wojnę, Broniatowski podkreślił, że ukraińscy politycy nie mogą mówić inaczej.

- Dopóki trwa regularna inwazja, rozmowy polityczne z napastnikiem są bez sensu - zaznaczył.

Zdaniem Broniatowskiego, Zachód w sprawie Ukrainy wystarczająco "tupie nogą".

- Jak na swoje możliwości robi bardzo dużo. Pamiętajmy, że Unia Europejska to stowarzyszenie 28 krajów, z których przynajmniej 1/3 ma inne interesy niż my. Jest dużo bardziej uzależniona biznesowo i intelektualnie od Rosji - powiedział.

Dodał, że Zachód widzi, na czym polega gra Putina, i nie ma wątpliwości, że trwa wojna.

Nieogoleni, brudni, ze spuszczonymi głowami

W niedzielę prorosyjscy separatyści zmusili grupę kilkudziesięciu ukraińskich jeńców do przemaszerowania przed tłumem w okupowanym Doniecku na wschodzie Ukrainy.

Jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami. Byli nieogoleni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu. Przez megafony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili". Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "faszyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przedmiotami, m.in. butelkami.

Po przemarszu ulicami, którymi wcześniej szli jeńcy, przejechały samochody do czyszczenia ulic.

Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24

Raporty: