Suwnica zdemolowała poduszkowiec. 2 osoby nie żyją

Urwana suwnica zdemolowała wielki poduszkowiec dla Chin
Urwana suwnica zdemolowała wielki poduszkowiec dla Chin
YouTube
Urwana suwnica zdemolowała wielki poduszkowiec dla ChinYouTube

Wielki sukces eksportowy ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego w ułamki sekund stał się najprawdopodobniej wielką porażką. W stoczni budującej dla Chin poduszkowce desantowe typu Zubr doszło do katastrofy. Zerwała się jedna z suwnic zawieszonych 50 metrów nad budowaną jednostką. Spadając zabiła dwie osoby i poważnie uszkodziła kadłub poduszkowca.

Do katastrofy doszło w stoczni "Morie" w Primorsku pod Feodozją na Krymie. W zakładzie budowano dwa Zubry, które miały trafić do Chin. Stocznia odpowiadała również za budowę analogicznego zakładu w kraju odbiorcy, gdzie miały zostać zbudowane dwie kolejne jednostki.

Katastrofa na zakładzie

Podczas prac w stoczni konieczne stało się przesunięcie znajdującego się we wczesnej fazie budowy kadłuba jednego z Zubrów. Konstrukcja ważyła 95 ton. Do jej przemieszczenia zaangażowano dwie suwnice zamontowane pod dachem wielkiej hali produkcyjnej, z których każda mogła podnieść po 50 ton.

Przez pewien czas wszystko szło dobrze, jednak po chwili kadłub zaczął huśtać się, nadmiernie obciążając suwnice. Jedna nie wytrzymała i z ogłuszającym łoskotem oderwała się od dachu i spadła z 50 metrów na kadłub Zubra, grzebiąc w szczątkach operatora i jeszcze jednego pracownika. Dwóch innych zostało rannych.

Według wstępnych ustaleń winę za wypadek ponosi kobieta, która odpowiadała za koordynację pracy obu suwnic i doprowadziła do tego, że obie przestały działać synchronicznie. - Problem zakładu to kadry. Kobieta całe życie przepracowała na innym stanowisku, a niedawno posadzili ją do suwnic. Większość naszych ludzi pracuje już w Sankt Petersburgu i w Chinach, gdzie budowana jest taka sama stocznia – powiedział jeden z pracowników stoczni.

Kosztowny błąd

Spadające z 50 metrów urządzenie poważnie uszkodziło kadłub Zubra, który na dodatek chwilę wcześniej sam uderzył w ziemię. Przód jednostki jest poważnie zdeformowany i odpadły z niego pewne elementy. Co najgorsze dla stoczni, uszkodzeniom uległa sama hala produkcyjna. To jeden z niewielu takich zakładów na świecie, tylko dwie stocznie mają wyższe. Wstrząsy towarzyszące katastrofie naruszyły strukturę nośną hali.

Problemem jest też sam okaleczony Zubr, w połowie wiszący na ocalałej suwnicy, której mocowania mogą również być uszkodzone. - Nie ma samobójcy, który byłby gotów tam wejść i opuścić kadłub – mówi pracownik stoczni.

Jest możliwe, że w takiej sytuacji Chiny zerwą cały kontrakt na dostawę czterech poduszkowców, wart 350 milionów dolarów i zażądają odszkodowania. Oznaczałoby to poważny cios dla stoczni.

Błyskawiczny desant

Poduszkowce desantowe Zubr to największe takie jednostki na świecie. Pierwsze powstały jeszcze w ZSRR. Mogą przenosić do 150 ton ładunku (na przykład trzy czołgi) lub do 500 żołnierzy. Poduszkowce mogą rozwinąć do 60 węzłów (około 110 km/h) nad wodą, ziemią lub lodem pokonując przy tym przeszkody do wysokości 1,5 metra.

Źródło: china-defense.blogspot.com

Źródło zdjęcia głównego: YouTube