"Śmierć Cyganom!". Nacjonaliści chcą budować obozy

Aktualizacja:
W Miszkolcu burzliwieWikipedia | Birincsik József

Tysiące zwolenników skrajnie prawicowego ugrupowania parlamentarnego Jobbik demonstrowało w środę w Miszkolcu, trzecim co do wielkości mieście Węgier, przeciwko Romom, żądając wprowadzenia segregacji. Romowie zorganizowali kontrmanifestację.

Lider Jobbiku Gabor Vona oświadczył, że należy "budować obozy dla Romów", bo "warunkiem edukacji mniejszości romskiej jest segregacja". Stwierdził, że "recydywistów trzeba deportować z Miszkolca" i wysyłać do "obozów porządku publicznego", gdzie należałoby wprowadzić godzinę policyjną i specjalne przepustki. - Nasza cierpliwość się kończy! - oznajmił.

Czarne mundury i pochodnie

W demonstracji wzięło udział wiele tysięcy osób. Jej uczestnicy przybyli do miasta autobusami z całych Węgier. Aby zapewnić bezpieczeństwo, do Miszkolca ściągnięto policjantów z sąsiednich rejonów i zamknięto szkoły.

Kilkuset członków Gwardii Narodowej - paramilitarnej przybudówki Jobbiku - ubranych w czarne mundury przypominające uniformy węgierskich nazistów z drugiej wojny światowej, przemaszerowało przez centrum Miszkolca z pochodniami w rękach. Wznosili okrzyki "Śmierć Cyganom", domagali się usunięcia Romów z miasta, przywrócenia żandarmerii oraz kary śmierci za zabójstwa. Do pochodu przyłączali się mieszkańcy miasta.

Niemal w tym samym czasie ulicami Miszkolca przeszła pokojowa manifestacja Romów, ochraniana przez liczne jednostki policji. Na czele pochodu niesiono sztandar z napisem "Za naród i demokrację". Lider romskiego samorządu w Miszkolcu Gabor Varadi zaapelował o "największą mobilizację Romów w historii Węgier w walce z rasizmem". Zaznaczył przy tym, że "retoryka Jobbiku przypomina demagogię goebbelsowską".

W Miszkolcu odbył się tego dnia również inny proromski pochód, zorganizowany przez opozycyjną, lewicową Koalicję Demokratyczną (DK) byłego premiera Ferenca Gyurcsanya. Parlamentarzyści Csaba Molnar i Gergely Varga na czele pochodu nieśli transparent z angielskim napisem: "Peace! Calm! Solutions!" (Pokoju! Spokoju! Rozwiązań!).

Tygiel

Miszkolc, 170-tysięczne miasto położone na północnym wschodzie Węgier, jest od dawna miejscem konfliktów między ludnością węgierską i romską. Niemal wszyscy z mieszkających tam 17 tys. Romów są bezrobotni i mieszkają razem z Węgrami na 40-tysięcznym osiedlu na zboczu wzgórza Avas. Miejscowi Węgrzy oskarżają ich o kradzieże, rabunki, włamania i gwałty.

Kiedy w 2009 roku komendant policji w Miszkolcu Albert Pasztor oświadczył, że "sprawcami większości rabunków są Cyganie", został zawieszony w obowiązkach przez ówczesnego szefa MSW Tibora Draskovicsa. W obronie komendanta wystąpili wówczas nie tylko węgierscy obywatele, ale i władze miasta - burmistrz i organizacje partyjne. Minister w ciągu 24 godzin przywrócił Pasztora na stanowisko.

Obecny burmistrz Miszkolca Akos Kriza zdystansował się od organizatorów prawicowej demonstracji. "Nie pozwolimy przekształcić naszego miasta w pole bitwy, zapewnimy bezpieczeństwo obywatelom. Wykroczenia popełnia tylko pewna grupa romskich spekulantów. Rozpracowujemy ten gang. Wzmocnione patrole policji monitorują rejony zagrożone przestępczością" - uspokajał burmistrz.

"Holokaust" Węgrów

Szef lokalnego oddziału rządzącego Fideszu Sebastian Laszlo wyraził przekonanie, że "policja poradzi sobie z utrzymaniem porządku". Natomiast szef MSW Sandor Pinter ostrzegł Jobbik przed wymierzaniem sprawiedliwości na własną rękę i zapowiedział wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec sprawców naruszenia porządku.

Jobbik nie po raz pierwszy demonstruje przeciw romskiej mniejszości, którą w 10-milionowym kraju szacuje się na 800 tys. Jego członkowie organizują patrole na wschodzie Węgier, aby zapobiec - jak utrzymują - "rosnącej przestępczości".

22 maja deputowani tej partii urządzili pikietę w centrum miasteczka Berzek (17 kilometrów od Miszkolca). Wcześniej grupa Romów pobiła tam Węgra, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Przedstawiciele Jobbiku przekonywali, że "Romowie przez ostatnie 20 lat zabili półtora tysiąca Węgrów, co można nazwać Holokaustem". Mówili też, że "państwo zapewnia Romom opiekę medyczną i edukuje 200 tysięcy romskich dzieci, natomiast wielu Węgrów takich przywilejów nie ma".

Autor: adso\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Birincsik József