Sadystyczne morderstwa prostytutek i chłopca. Tajemnica seryjnego zabójcy rozwikłana


Niemiecka policja po wielu latach bezowocnych poszukiwań jest pewna, że znalazła osobę odpowiedzialną za serię brutalnych zabójstw ciągnących się od lat 70. Córka zmarłego dwa lata temu emeryta znalazła w wynajętym przez niego garażu beczkę ze szczątkami kobiety. Na komputerze nieżyjącego emeryta znaleziono dziesiątki tysięcy plików z brutalną i sadystyczną pornografią.

Policja bada teraz dokładnie to co pozostało po Manfredzie Seel, który zmarł w 2014 roku w wieku 67 lat. Mężczyzna był architektem krajobrazu. Żył w mieście Schwalbach pod Frankfurtem.

Szokujące "pamiątki" po ojcu

Policja jest niemal pewna, że to on odpowiada za serię niewyjaśnionych morderstw, która miała miejsce w latach 70. i 90. XX w. Podejrzenie padło na niego niedawno, gdy córka porządkując sprawy po zmarłym ojcu znalazła w wynajętym przez niego garażu beczkę ze szczątkami kobiety. Ustalono, że była to Britta Simone Diallo, prostytutka z Frankfurtu.

Po znalezieniu szczątków kobiety przebadano też inne pozostałości po mężczyźnie i na dysku jego komputera natrafiono na około 32 tysiące zdjęć przedstawiających brutalną pornografię i kanibalizm. Obrażenia kobiet widoczne na ujęciach pasowały do tych, jakie znaleziono na ciałach pięciu prostytutek i chłopca zamordowanych na przestrzeni wielu lat we Frankfurcie.

Śledczy nazywają ich zabójstwa "sadystycznymi". Ofiarom wycinano między innymi organy. Dzięki tej zgodności obrażeń udało się szybko ustalić, że za mordami niemal na pewno stał Seel.

Śledczy badają teraz setki innych niewyjaśnionych morderstw, poszukując ewentualnych powiązań ze zmarłym emerytem. Prokuratura ocenia, że jego ofiar mogło być znacznie więcej.

Autor: mk//gak / Źródło: BBC News