USA do Korei Północnej: nie jesteśmy waszym wrogiem


Stany Zjednoczone nie dążą do zmiany reżimu w Korei Północnej - zapewnił dziennikarzy w Waszyngtonie szef amerykańskiej dyplomacji Rex Tillerson. Zapewnił też, że Waszyngton nie jest wrogiem Pjongjangu.

- Nie dążymy do zmiany reżimu, nie dążymy do upadku reżimu, nie dążymy do przyspieszonego zjednoczenia Półwyspu (Koreańskiego), nie szukamy wymówki, by wysłać nasze wojska na północ od 38. równoleżnika - oświadczył Tillerson w Departamencie Stanu.

W przybliżeniu wzdłuż 38. równoleżnika przebiega linia demarkacyjna oddzielająca oba państwa koreańskie.

- Nie jesteśmy waszym wrogiem, nie jesteśmy zagrożeniem dla was, ale wy stanowicie zagrożenie, które jest dla nas nie do zaakceptowania i my musimy na to odpowiedzieć - dodał, zwracając się do Korei Północnej.

Następnie wyraził nadzieję, że "w pewnym momencie zaczną [strona północnokoreańska - przyp. red.] to rozumieć i [wtedy] chcielibyśmy usiąść i prowadzić z nimi dialog".

"Całe terytorium USA w zasięgu"

W piątek Korea Północna przeprowadziła kolejną próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM). Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała, że próba ta zakończyła się sukcesem. Unowocześniona wersja rakiety Hwasong-14 przeleciała 998 kilometrów, osiągając maksymalną wysokość blisko 3725 kilometrów. Jej lot trwał 47 minut. - Całe terytorium USA jest w naszym zasięgu - oświadczył, komentując tę próbę przywódca KRLD Kim Dzong Un.

W reakcji na tę wystrzelenie rakiety prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone podejmą wszelkie niezbędne działania, by zapewnić bezpieczeństwo sobie i swym sojusznikom w regionie. Podkreślił, że północnokoreańskie próby międzykontynentalnych pocisków balistycznych to działania "lekkomyślne" i "niebezpieczne", prowadzące do dalszej izolacji KRLD, której skutkiem jest osłabienie gospodarki tego kraju.

Autor: mm//now / Źródło: PAP, BBC News