Prawy Sektor wszedł do kijowskiej prokuratury. Żąda lustracji


Około 40 członków radykalnego Prawego Sektora wdarło się w piątkowe popołudnie do siedziby prokuratury okręgowej w Kijowie - poinformował jej szef, Mykoła Gerasimiuk. Aktywiści zapowiedzieli, że będą protestować, ponieważ instytucja ta "nie przeszła lustracji" w ostatnich miesiącach i na kierowniczych stanowiskach pracują w niej ci sami ludzie, co za czasów Wiktora Janukowycza.

Prawy Sektor pojawił się na schodach przed budynkiem prokuratury wczesnym popołudniem. Około 40 osobom w kominiarkach, chustach i militarnych uniformach ochrona nie przeszkodziła w wejściu.

Aktywiści zajęli kilka pomieszczeń w środku, a po chwili wyszedł do nich na rozmowy prokurator okręgowy. Od delegacji usłyszał, że nie przeprowadził w swojej jednostce "lustracji" i Prawy Sektor będzie protestował, póki skompromitowani ludzi nie przestaną prowadzić "upolitycznionych" śledztw przeciwko niewinnym ludziom, rozpoczętych jeszcze przed obaleniem Wiktora Janukowycza.

Aktywiści zażądali też złożenia dymisji przez samego Gierasimiuka.

Lider Prawego Sektora, Dmytro Jarosz, cytowany przez "Ukraińską Prawdę" powiedział, że akcja nie była z nim uzgadniana. Zapewnił jednocześnie, że jego ugrupowanie nie zamierza przeprowadzać żadnych działań wobec prokuratury generalnej.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: adso\mtom / Źródło: "Ukrainska Prawda"