Plan Obamy przeciw broni palnej


Na cztery dni przed zaprzysiężeniem na drugą kadencję prezydent USA Barack Obama przedstawił w środę 23 propozycje ws. zapobiegania przemocy z użyciem broni palnej. Wezwał Kongres do przywrócenia zakazu broni automatycznej typu wojskowego, a także powszechnej kontroli kupujących broń.

- To pierwszy test naszego społeczeństwa - zapewnienie bezpieczeństwa naszych dzieci. (...) Jeśli jest coś, co możemy zrobić, by ocalić choć jedno życie, to musimy spróbować - powiedział Obama, prezentując swe propozycje w Białym Domu.

Zapewnił, że "szanuje amerykańską tradycję samoobrony". Jednocześnie jednak podkreślił, że wierzy, iż możliwe jest "trzymanie broni z dala od niebezpiecznych ludzi".

Strzelanina w Newton poruszyła Amerykę

Propozycje restrykcji na broń mają zapobiec masakrom podobnym do tej, jaka wydarzyła się 14 grudnia w szkole w Newtown w stanie Connecticut. Szaleniec zastrzelił wówczas 26 osób, w tym 20 dzieci. Obama określił ten dzień jako "najgorszy w czasie swej prezydentury", a masakra nasiliła presję na wprowadzenie restrykcji na broń palną.

Podczas przedstawiania propozycji przez Obamę towarzyszyli mu rodzice ofiar masakry w Newton oraz czwórka dzieci, które wysyłały ostatnio listy do prezydenta, nawiązujące do tej masakry i innych podobnych tragicznych incydentów w szkołach.

Republikanie przeciwko zmianom

Przedstawiając swe propozycje tuż przed zaprzysiężeniem, Obama demonstrował gotowość do walki z republikanami podczas drugiej kadencji w jednej z najbardziej delikatnych spraw w USA, jaką jest prawo do posiadania broni. Zwolennicy nieograniczonego prawa do jej posiadania powołują się na drugą poprawkę do konstytucji USA.

Pakiet Obamy zawiera podpisane w środę 23 dekrety prezydenckie, co oznacza pominięcie zdominowanego przez republikanów Kongresu. Wśród nich jest wzmocnienie kontroli tożsamości nabywców broni, a także nakazanie agencjom rządowym szukania lepszych metod pozbawienia osób "niebezpiecznych" dostępu do broni.

Najdalej idące propozycje Obamy, takie jak zakaz broni szturmowej typu wojskowego i zakaz sprzedaży magazynków o dużej pojemności czy kul przebijających pancerz, wymagają zgody Kongresu. Obama zaproponował też, by Kongres wprowadził powszechną kontrolę nabywców broni, dodając, że obecnie aż 40 proc. sprzedaży broni kontroli nie podlega.

- Wzywam Kongres, by przyjął te konkretne działania. Kongres musi działać i to musi działać szybko - apelował.

Propozycje te będą jednak trudne do przyjęcia w zdominowanej przez republikanów Izbie Reprezentantów. Zakaz sprzedaży broni automatycznej typu wojskowego obowiązywał już za prezydentury Billa Clintona w latach 90., ale został zniesiony za rządów prezydenta George'a W. Busha przez republikański Kongres.

Zadanie dla wiceprezydenta

Obama powierzył zadanie przygotowania propozycji wiceprezydentowi Joe Bidenowi. Przygotowując je, Biden od czterech tygodni prowadził rozmowy ze zwolennikami i przeciwnikami restrykcji na broń.

Inicjatywa administracji spotyka się z krytyką prawicy, która popiera lobby producentów i sprzedawców broni skupione w Krajowym Stowarzyszeniu Strzeleckim (NRA) i innych organizacjach. Są one przeciwne wszelkim nowym ustawom ograniczającym dostęp do broni palnej.

Zdjęcie ze spotu zamieszczonego przez NRANRA

Większość Amerykanów za zaostrzeniem przepisów

W środę na stronie internetowej NRA umieszczono spot sugerujący, że prezydent ma zagwarantowaną ochronę swych dzieci, a zaostrzając przepisy o broni palnej, naraża na niebezpieczeństwo dzieci zwykłych Amerykanów, którzy nie będą mogli się bronić.

W debacie słychać też zwolenników zaostrzenia przepisów. We wtorek koalicja około 40 organizacji religijnych - katolickich, protestanckich i muzułmańskich - opublikowała list otwarty do Kongresu.

Potępia w nim przemoc związaną z bronią palną, domagając się natychmiastowych działań legislacyjnych, by zaostrzyć kontrolę nabywców broni palnej, a także zakazać automatycznej i półautomatycznej broni typu wojskowego, a także zakwalifikowania przemytu broni jako przestępstwa federalnego.

Choć temat ten dzieli społeczeństwo, to według sondażu Pew Research Center, zdecydowana większość, bo ponad 80 proc. Amerykanów, popiera np. surowsze kontrole nabywców broni palnej czy prawa zakazujące nabywania broni przez osoby chore psychiczne.

Zakaz broni półautomatycznej oraz szturmowej typu wojskowego popiera odpowiednio 55 i 58 proc. społeczeństwa.

Wezwani pod broń
Wezwani pod brońtvn24

Autor: zś/tr / Źródło: PAP