Apele obrońców praw człowieka nie pomogły. Wiosenny pobór do wojska w Rosji nie został odłożony. Zacznie się w zaplanowanym terminie, 1 kwietnia. Do armii ma zostać powołanych 135 tysięcy rekrutów. "Oznacza to zagrożenie dla milionów Rosjan" - twierdzą pozarządowe organizacje.
"Pandemiczni rekruci" - zatytułowała publikację poświęconą wiosennemu, przymusowemu, poborowi do wojska rosyjska sekcja Radia Swoboda. Napisała, że mimo pandemii i działań podjętych przez Rosję w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, rekrutacja rozpocznie się w zaplanowanym terminie, czyli 1 kwietnia. Obrońcy praw człowieka apelowali do władz, by pobór został odłożony. Wskazywali, że jest to niebezpieczne zarówno dla poborowych, jak i żołnierzy czy pracowników cywilnych sił zbrojnych.
Decyzję w sprawie poboru prezydent Władimir Putin podjął w poniedziałek, podpisując dekret o powołaniu do wojska (w terminie od 1 kwietnia do 15 czerwca) 135 tysięcy Rosjan w wieku od 18 do 27 lat.
"Testowanie" rekrutów
Jak napisała "Niezawisimaja Gazieta", powołując się na ministerstwo obrony, pobór ma zostać przeprowadzony z "zachowaniem wszelkich środków ostrożności". Rekruci mają być poddawani testom na koronawirusa. Do wojska trafią ci, u których wynik będzie negatywny.
Obrońcy praw człowieka, którzy apelowali o przeniesienie wiosennego poboru, uzasadniali, że decyzja władz w tej sprawie "jest zagrożeniem dla milionów Rosjan".
"W czasie poboru przed komisjami stanie ponad milion młodych ludzi. Najpierw będą przebywać w tłumie w punktach poborowych, potem wrócą do domu. Okres inkubacji koronawirusa wynosi do 14 dni, a młodzi ludzie mogą nie mieć w tym czasie objawów. Zakażony rekrut stanie się ukrytym nosicielem, a jego krewni - rodzice, dziadkowie - będą pierwszymi, którzy zostaną zakażeni. Istnieje również prawdopodobieństwo, że koronawirus trafi do wojska" - uznała pozarządowa organizacja Obywatel i armia.
Radio Swoboda przypomniało, że inne kraje, gdzie przymusowy pobór do wojska ciągle obowiązuje, odłożyły rekrutację. Na Ukrainie pobór został przesunięty z kwietnia na czerwiec. W Gruzji pobór rozpoczęty w lutym został wstrzymany. Podobne kroki zostały podjęte w Kazachstanie.
Obowiązkowa "samoizolacja" mieszkańców
W Rosji liczba zakażonych - według danych z wtorkowego poranka - wynosi 2337.
Lokalne władze wprowadzają restrykcje dotyczące obowiązkowej "domowej samoizolacji" mieszkańców. Najpierw zaczęły one obowiązywać w Moskwie, która przoduje pod względem liczy zakażonych (ponad 1600).
Od poniedziałku mieszkańcy stolicy nie mogą bez powodu wychodzić z domu (nie dotyczy to osób, które pracują lub muszą skorzystać z pomocy lekarskiej). Wyjątkiem są zakupy w pobliskim sklepie spożywczym lub wykupienie leków w aptece. Spacer z psem jest dozwolony, ale w promieniu stu metrów od miejsca zamieszkania.
Władze Rosji ograniczyły powrót rodaków z zagranicy (w ciągu doby moskiewskie lotniska mogą przyjąć do 500 takich pasażerów, w innych miastach - do 200). Cudzoziemcom, którzy przebywają w Rosji, zostanie przedłużony termin ważności wizy o 90 dni - podało we wtorek radio Echo Moskwy.
Źródło: Radio Swoboda, Niezawisimaja Gazieta, Echo Moskwy
Źródło zdjęcia głównego: mil. ru