Oslo. Policja zastrzeliła grożącego ludziom nożownika

Źródło:
AP, PAP

Mężczyzna, który miał grozić przechodniom nożem na ulicach Oslo, został postrzelony przez policję. Zmarł w szpitalu. Napastnik wcześniej zranił jednego z funkcjonariuszy. Służby wykluczyły motyw terrorystyczny. Dziennik "Verdens Gang" podał, że mężczyzna to 30-latek, który był skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne za ranienie nożem i groźby.

Na nagraniach publikowanych w norweskich mediach widać mężczyznę, który miał w dłoni nóż i był nagi od pasa w górę. Początkowo informowano o rannych przechodniach, jednak później sprecyzowano, że lekko ranny został policjant.

- Do tej pory nie potwierdzamy, że jest to związane z terroryzmem - powiedział na konferencji starszy komendant policji Egil Joergen Brekke, cytowany przez AP. Przekazał także, że według policji mężczyzna działał w pojedynkę. Zapewnił, że nie ma obaw o bezpieczeństwo mieszkańców. - To osoba nam znana, notowana w przeszłości - powiedział dziennikarzom Brekke.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Pierwsze sygnały o zdarzeniu dotarły do policji przed godziną 9. Wezwany na miejsce do dzielnicy Bislett w północnej części Oslo patrol najpierw próbował zatrzymać mężczyznę, po czym wjechał w budynek, obok kwiaciarni i kawiarni - opisuje AP.

Mężczyzna zdołał otworzyć drzwi samochodu policyjnego - potwierdził rzecznik policji Torgeir Brenden. Opisał, że w kierunku mężczyzny oddano "kilka strzałów", ale nie sprecyzował, czy oddali je policjanci w samochodzie. Według relacji norweskich mediów, które powołują się na świadków, na miejscu słyszano sześć strzałów.

Brenden poinformował, że sprawca został przewieziony do pobliskiego szpitala, gdzie zmarł.

Według dziennika "Verdens Gang" nożownikiem był 30-letni pochodzący z Czeczenii obywatel Rosji. W ubiegłym roku został skazany na przymusowe leczenie psychiatryczne za zranienie nożem mężczyzny, a także groźby wobec innych osób, zakłócanie spokoju oraz podpalenie budynku, w którym mieszkał. Wówczas zlecone przez sąd badanie wykazało, że mężczyzna wykazuje cechy psychotyczne i w chwili popełnienia przestępstw był niepoczytalny.

W połowie października w Kongsbergu pod Oslo 37-letni wyposażony w łuk, strzały oraz broń białą Duńczyk Espen Andersen Brathen zabił pięć osób, a trzy inne ranił. Wcześniej cierpiał na zaburzenia psychiczne.

>> Trwa ustalanie przyczyn ataku w Kongsbergu

Po tym ataku w Norwegii trwa debata, czy system opieki psychiatrycznej działa w tym kraju prawidłowo. Część ekspertów uważa, że winne jest wprowadzone 10 lat temu liberalne podejście, wskazujące, że zamknięcie nie służy pacjentom.

Autorka/Autor:akw/kab

Źródło: AP, PAP