"Nowa władza" zbiera na apel milicjantów. Ukraińskiego dowódcę znaleziono rannego


Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek w Gorłówce na południowym wschodzie Ukrainy, gdzie separatyści wraz z popierających ich tłumem zmusili milicjantów do poddania się. Część funkcjonariuszy przeszła na stronę rosyjską, a w sieci pojawiło się nagranie pokazujące pierwszy "apel". Na nim prawdopodobnie rosyjski wojskowy nakazuje milicjantom bezwzględne posłuszeństwo wobec "nowego kierownika urzędu spraw wewnętrznych".

Na nagraniu widać salutującego do milicjantów wojskowego, który następnie przedstawia im ich nowego dowódcę, "Aleksandra Fiodorowicza Szulżenkę", którego rozkazy od teraz mają "wykonywać bezwarunkowo".

Tłumaczy, jakie zadania ich czekają i nalega, by "zawiązali wstęgę św. Jerzego na prawym pagonie" (element Orderu św. Jerzego - najwyższego odznaczenia wojskowego armii rosyjskiej - red.). To pozwoli na odróżnienie ich "od wszystkich innych milicjantów, którzy nie przeszli jeszcze na stronę narodu".

Szturm w Gorłówce. Komendant wywieziony i pobity

Gorłówka to 250-tysięczne miasto i najważniejszy węzeł kolejowy na południowym wschodzie Ukrainy. W poniedziałek pojawili się w nim separatyści, których - jak podała agencja UNIAN - jest 150. Wśród nich są prawdopodobnie rosyjscy żołnierze, którzy uczestniczyli też w akcji na Krymie.

Przed południem to oni, wraz z pomagającym im tłumem, szturmowali budynek, w którym zabarykadowali się milicjanci nie chcący złożyć broni i poddać się paramilitarnej grupie działającej jako siły samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.

Gdy tłum i uzbrojeni ludzie wdarli się do budynku, po chwili na jego dachu zawisła rosyjska flaga. Ukraiński komendant milicji w Gorłówce po pewnym czasie pojawił się na nim i rozerwał flagę na oczach separatystów.

Gdy milicjanci zostali zmuszeni do poddania się, słysząc m.in. ze strony separatystów i tłumu, że w przeciwnym razie "zostaną rozstrzelani", komendant zapowiedział, że nie odda swej broni.

Gdy funkcjonariusze wyszli z budynku, komendanta aresztowano i wywieziono w nieznanym kierunku. Wieczorem szef MSZ Ukrainy Arsen Awakow poinformował na swoim Facebooku, że komendant żyje, ale trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami.

Separatyści kontrolują łącznie 11 instytucji w ośmiu miastach obwodu donieckiego i jedną w Ługańsku, gdzie okupują siedzibę lokalnej delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. W obwodzie donieckim zajęte są: siedziba obwodowej administracji państwowej w Doniecku, a także posterunki milicji i władz miejskich w siedmiu mniejszych miastach.

Miasta, w których separatyści zajęli siedziby milicjitvn24.pl
[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: adso/ ola/zp / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: