Niemiecki przykład. Seul rozważa wykupywanie więźniów z łagrów Kima


Południowokoreański rząd rozważa zaadoptowanie stosowanej przez RFN polityki "Freikauf", czyli wykupywania więźniów politycznych od północnokoreańskiego reżimu. Jak podają lokalne gazety, władze chcą przy pomocy pieniędzy osiągnąć to, czego od lat nie udało się osiągnąć drogą dyplomacji.

Możliwość przyjęcia takiego rozwiązania zdradził podczas obrad jednej z komisji parlamentu minister ds. zjednoczenia Ryoo Kihl-jae. Wedle jego słów poprzednie rządy też to rozważały, ale nigdy nie podjęto decyzji. Teraz pomysł znów trafił pod rozwagę. Rozmowa na temat koreańskiej wersji "Freikauf" rozpoczęła się w wyniku pytania o możliwość jego zastosowania na Półwyspie Koreańskim, zadanym przez posła opozycji. Minister nie ogłosił tego sam, a jedynie mówił o rozważanej możliwości.

Wolność za pieniądze z Południa

Wedle słów ministra, potencjalny program wykupywania więźniów miałby być oparty o rozwiązanie stosowane przez władze RFN nazywane programem "Freikauf", czyli "kupowaniem wolności". Władze w Bonn za tak cenne dla NRD dewizy wprost kupowały wolność dla wybranych więźniów politycznych. W latach 1963-1989 Niemcy Zachodnie wydostały tym sposobem z Niemiec Wschodnich około 34 tysięcy dysydentów za cenę około 3,5 miliarda marek w gotówce i deficytowych dobrach. Podobne rozwiązanie prawdopodobnie mogłoby z powodzeniem działać na Półwyspie Koreańskim. Reżim północnokoreański nieustannie potrzebuje dewiz i szeregu deficytowych dóbr, których bogata Korea Południowa ma w bród. Jednocześnie program taki musiałby pozostać tajny, aby dyktatura w Pjongjangu nie musiała obawiać się ewentualnej utraty twarzy i pokazania tym sposobem słabości.

Autor: mk//gak / Źródło: Chosun Ilbo