Olaf Scholz przemówił w Bundestagu tydzień po rozpadzie koalicji SPD, Zielonych i FDP. Przekonywał, że dymisja ministra finansów Christiana Lindnera, która doprowadziła do rozpadu rządu, była "słuszna i nieunikniona". Potwierdził, kiedy odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla jego gabinetu.
W Niemczech rozpadła się koalicja rządząca. Po dymisji ministra finansów z Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) oraz rezygnacji kolejnych ministrów z ramienia tej partii Scholzowi pozostał rząd mniejszościowy. Jednak zarówno koalicjanci, jak i opozycja chcą wcześniejszych wyborów. W środę kanclerz Niemiec potwierdził, że 11 grudnia zwróci się o głosowanie w sprawie wotum zaufania dla swojego rządu, a decyzję Bundestagu poznamy 16 grudnia.
- Ta decyzja była słuszna i nieunikniona - stwierdził Scholz na początku swojego przemówienia w Bundestagu, odwołując się do dymisji Lindnera.
Przedterminowe wybory w Niemczech
Jeśli rząd Scholza nie uzyska wotum zaufania, prezydent Niemiec będzie miał 21 dni na rozwiązanie parlamentu i ogłoszenie nowych wyborów. Prezydent Frank-Walter Steinmeier już zadeklarował gotowość do podjęcia takich działań. Wybory muszą się odbyć w ciągu 60 dni od rozwiązania Bundestagu.
Niemieckie partie: SPD, Zieloni i opozycyjni chadecy uzgodnili, że przedterminowe wybory do Bundestagu odbędą się 23 lutego 2025 r. – podała we wtorek agencja dpa.
Lider chadecji Friedrich Merz, kandydat na kanclerza z ramienia Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), pozytywnie ocenił uzgodnioną datę przedterminowych wyborów, zaznaczając, że "23 lutego to dobre rozwiązanie". Jednocześnie dodał, że rozważałby możliwość przeprowadzenia wyborów we wcześniejszym terminie - przekazała agencja dpa.
Źródło: PAP, dpa
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CLEMENS BILAN