NATO potępia syryjski ostrzał. Turcja żąda "niezbędnych działań"

Syryjski atak na tureckie miasteczko
Syryjski atak na tureckie miasteczko
W syryjskim ataku na terytorium Turcji zginęło 5 osób

NATO wzywa Syrię do przerwania agresywnych działań wobec sąsiadującej z nią Turcją. Ankara chce natychmiastowej reakcji ze strony Rady Bezpieczeństwa ONZ. Syryjski atak moździerzowy zakończył się śmiercią pięciu Turków.

Sojusz podkreślił w wystosowanym w środę wieczorem, że stoi u boku Turcji i wezwał Syrię do zaprzestania "rażącego łamania prawa międzynarodowego".

Kilka godzin wcześniej pociski moździerzowe wystrzelone z terytorium Syrii zabiły pięciu mieszkańców tureckiej miejscowości Akcakale.

W odpowiedzi na incydent Turcja zbombardowała cele na terytorium syryjskim i poprosiła o zorganizowanie pilnego posiedzenia ambasadorów NATO.

Sprawa największej wagi Ostrzał według NATO "stanowi sprawę największej wagi i jest stanowczo potępiany przez wszystkich aliantów". "Sojusz wciąż stoi u boku Turcji i żąda natychmiastowego wstrzymania takich agresywnych działań wobec kraju członkowskiego, i wzywa reżim syryjski do zaprzestania rażącego łamania prawa międzynarodowego" - napisano w oświadczeniu po posiedzeniu w Brukseli.

Turcy wezwali już Radę Bezpieczeństwa ONZ do podjęcia "niezbędnych działań" w celu powstrzymania syryjskiej agresji i poszanowania granic przez władze w Damaszku.

Kondolencje z Damaszku

Syria po ataku odwetowym tureckich sił zbrojnych zaapelowała o powściągliwość i poinformowała, że prowadzi śledztwo dotyczące ostrzału moździerzowego, w czasie którego w tureckim mieście Akcakale zginęło pięciu ludzi.

Syryjski minister informacji Omran Ahid ez-Zabi złożył wieczorem kondolencje rodzinom ofiar "i przyjaciołom, narodowi tureckiemu", podkreślając, że Damaszek szanuje granice państw sąsiednich. Wezwał jednak inne kraje do uszanowania niezależności Syrii i ściślejszej kontroli granic, mającej na celu zapobieganie infiltracji Syrii przez różnych bojowników.

- Turecko-syryjska granica jest długa i bywa miejscem przerzutu broni i terrorystów, którzy dokonują masakr w Syrii - powiedział ez-Zabi w syryjskiej telewizji państwowej. - Zainteresowane strony badają obecnie źródło ataku, który uderzył w Turcję - oświadczył minister.

Zabłąkane kule

Leżące na południowym wschodzie Turcji Akcakale sąsiaduje z położonym w Syrii Tel Abjad. Od kilkunastu dni syryjskie przejście graniczne kontrolowane jest przez opozycyjną Wolną Armię Syryjską. W ostatnich dniach Akcakale regularnie trafiają zbłąkane kule i pociski, wystrzeliwane podczas walk prowadzonych przez syryjskich rebeliantów z wojskami prezydenta Baszara el-Asada. Środowy incydent był najpoważniejszym na linii Ankara-Damaszek od zestrzelenia w czerwcu tureckiego myśliwca przez syryjskie wojsko.

Autor: twis//gak / Źródło: PAP/Reuters

Raporty: