Misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) udało się ostatecznie wjechać w poniedziałek do opanowanego przez prorosyjskich separatystów Słowiańska na wschodniej Ukrainie. Spotkała się z samozwańczym merem Wiaczesławem Ponomariowem.
Mediator OBWE Mark Etherington odbył w poniedziałek pierwsze spotkanie z samozwańczym merem Słowiańska i zarazem liderem miejscowych separatystów Wiaczesławem Ponomariowem. Mark Etherington powiedział, że zapytał Ponomariowa, który sam określa się mianem "ludowego mera", czy będzie się stosował do ustaleń z Genewy, lecz nie wspomniał słowem o odpowiedzi na swe pytanie. Sam Ponomariow powiedział później na konferencji prasowej, że to nie były negocjacje, lecz rozmowa.
- Przedstawiliśmy nasze stanowisko, powiedzieliśmy, co się tu stało, a oni powiedzieli nam o swych planach - powiedział.
Etherington poinformował, że zapytał też o ludzi, którzy są przetrzymywani w Słowiańsku, w tym o kobietę, która była merem do czasu przejęcia urzędu przez separatystów. Jej los nie jest jasny.
Wyjaśnić strzelaninę
Misja, której ze względów bezpieczeństwa nie od razu udało się wjechać w poniedziałek do miasta, przybyła z zamiarem wyjaśnienia okoliczności strzelaniny, w wyniku której zginęły trzy osoby. Do strzelaniny w Słowiańsku doszło w niedzielę nad ranem. MSW Ukrainy oświadczyło, że w jej wyniku trzy osoby zginęły, a trzy zostały ranne. Strzelanina wybuchła między prorosyjską samoobroną na jednym z punktów kontrolnych na wjeździe do miasta a nieznanymi osobami, które miały zaatakować ten punkt. MSZ Rosji oświadczyło, że atak koło Słowiańska pokazuje, że władze w Kijowie nie potrafią rozbroić nacjonalistów i ekstremistów.
O wszczęcie strzelaniny rosyjska dyplomacja oskarżyła ukraiński Prawy Sektor, ten jednak kategorycznie temu zaprzeczył.
Cyniczna prowokacja
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy uznała, że w Słowiańsku doszło do "cynicznej prowokacji". Podobne zdanie wyraziła wicesekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Wiktoria Siumar. Misja OBWE na Ukrainie pomaga władzom tego kraju we wprowadzeniu w życie porozumienia z Genewy, gdzie szefowie dyplomacji Ukrainy, USA, UE i Rosji ustalili w czwartek, że razem będą wspierali działania na rzecz deeskalacji konfliktu we wschodnich regionach. W porozumieniu z Genewy oświadczono, że wszystkie strony konfliktu na Ukrainie muszą powstrzymać się od wszelkiej przemocy, zastraszania i prowokacyjnych działań. Uczestnicy spotkania zdecydowanie potępili i odrzucili wszelkie przejawy ekstremizmu, rasizmu i nietolerancji religijnej, łącznie z antysemityzmem.
Autor: mac//kdj / Źródło: PAP