"Mam nadzieję, że do tej zbrodni nie dojdzie"


Watykan wciąż walczy o życie Eluany Englaro, która od 17 lat jest w śpiączce. Nadzieje Stolicy Apostolskiej związane są ze specjalnym dekretem, który najprawdopodobniej w piątek uchwali włoski rząd. Pozwoliłby on na zablokowanie procedury przerwania odżywiania. Jeśli tak się nie stanie, 38-letnia kobieta umrze śmiercią głodową.

Zdaniem przewodniczącego Papieskiej Rady Iustitia et Pax kardynała Renato Martino "każda rzecz, którą się zrobi, by uratować życie niewinnej osoby, jest oczekiwana". - Mam nadzieję, że do tej zbrodni nie dojdzie - podkreślił w czwartek hierarcha. - Pragnę, by dokonano jakiegoś aktu na rzecz życia - dodał duchowny.

Jego zdaniem, wstrzymanie sztucznego odżywiania Włoszki byłoby nie naturalną śmiercią, ale "autentycznym zabójstwem". - Zdumiewa mnie to, że we Włoszech, gdzie w konstytucji mowa jest o obronie życia, można zniszczyć życie w sposób, który jest niezgodny z ustawą zasadniczą - stwierdził Martino.

Englaro czeka na śmierć

We wtorek Euluana Englaro dotarła do domu opieki w Udine, gdzie zgodnie z wolą ojca, potwierdzoną wyrokiem Sądu Najwyższego, miałaby zakończyć życie.

Jednak sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bowiem premier Silvio Berlusconi zapowiedział, że jego rząd będzie interweniował i starał się zablokować eutanazję przebywającej w stanie wegetatywnym kobiety.

Kościół zdecydowanie sprzeciwia się eutanazji, stojąc na stanowisku, iż nie da się jej pogodzić z godnością człowieka i prawem do życia. Jedynie w nadzwyczajnych przypadkach dopuszcza przerwanie terapii uporczywej.

Źródło: PAP