Kłótnia Moskwy z Pekinem. Jak Chińczycy zdobyli broń atomową

Pierwszy chiński test jądrowy przeprowadozno w Lop Nor (zdjęcie satelitarne z 1964 roku)Nuclearweaponarchive.org

Międzynarodowe Centrum Badań nad Historią Zimnej Wojny publikuje serię dokumentów z archiwów radzieckich, w których zawarte są informacje o początkach programu zbrojeń jądrowych Chin komunistycznych. Pekin przeprowadził pierwszą próbę jądrową w 1964 r. i od tej pory jest jednym z niewielu krajów dysponujących bronią atomową. Ocenia się, że dzisiaj Chińska Republika Ludowa posiada nie więcej niż 500 głowic jądrowych.

Na początku w budowie programu jądrowego Chin ściśle ze sobą współpracowały Moskwa i Pekin. Moskwa gotowa była podzielić się wiedzą na temat broni atomowej i w końcu przekazać Chinom broń jądrową. Współpraca rozwijała się dobrze w pierwszej połowie lat 50-tych. W Moskwie kształcili się eksperci chińscy, którzy mieli w przyszłości odpowiadać za arsenały atomowe Chin. Pekińscy komuniści liczyli, że Kreml przekaże im broń atomową oraz technologie rakietowe do przenoszenia głowic jądrowych. Mieli nadzieję na skorzystanie z tej broni w wojnie z prozachodnim Tajwanem.

Z kolei Związek Radziecki w zamian za pomoc wojskową dla Chin otrzymał prawo nieskrępowanego kontrolowania części terytorium ChRL, gdzie budowano potężne obiekty nasłuchowe i radiolokacyjne, pozwalające ZSRR zachować parytet zbrojeniowy ze Stanami Zjednoczonymi w Azji. Nawołując do ideologicznej krucjaty, przywódca ChRL Mao Tse Tung gotów był na wojnę jądrową z Zachodem. Jak powtarzał, także w kontaktach z towarzyszami radzieckimi, Chiny i ZSRR, dysponujące łącznie ogromnymi terytoriami i zasobami ludzkimi, zdolne były przetrwać uderzenie atomowe i zadać potem niszczący cios Ameryce i reszcie państw „imperialistycznych".

„Nieważne, że w wojnie jądrowej z USA zginie nawet 100 mln Chińczyków, reszta będzie żyć w świetlanym komunizmie” – mawiał Mao. Ta retoryka i nie liczenie się z realiami globalnej wojny jądrowej wzbudzała rosnącą niechęć w Moskwie. Obawiano się Mao i jego ideologicznych szaleństw.

Ochłodzenie

Relacje radziecko-chińskie zaczęły się szybko psuć w rezultacie destalinizacji w Związku Radzieckim oraz kluczowych decyzji szefa partii Nikity Chruszczowa w polityce zagranicznej. Po 1956 r. Chruszczow w polityce wewnętrznej postawił na odejście od stalinizmu, a w polityce zagranicznej na pokojowe współżycie państw „socjalistycznych” z krajami „kapitalistycznymi i imperialistycznymi”.

Mao Tse Tung i jego ekipa zaczęli ostro krytykować radziecką politykę, nazywając Chruszczowa rewizjonistami, odchodzącymi od dogmatów marksizmu-leninizmu. Wielki spór chińsko-radziecki miał bezpośrednie konsekwencje dla współpracy w dziedzinie zbrojeń atomowych. Moskwa wypowiedziała umowy dwustronne, wstrzymała plany przekazania bomby jądrowej Chińczykom, ale podkreślała jednocześnie, że obejmie swoim parasolem atomowym terytorium ChRL.

Mao jednak nie dowierzał Moskwie, podjął decyzję o samodzielnych pracach nad bronią A. Po kilku latach, w 1964 r. w Lop Nor w prowincji Xinjang przeprowadzono pierwszy chiński test jądrowy z użyciem ładunku o sile 3 megaton. Dokumenty pokazane właśnie przez Centrum Badań nad Zimną Wojną dowodzą, że chińska droga do atomu nie byłaby możliwa bez ścisłej współpracy z ZSRR w latach 50-tych.

W latach 60-tych konflikt ideologiczny między Moskwą a Pekinem przybrał takie rozmiary, że całkiem realny był wybuch wojny jądrowej między obydwoma komunistycznymi kolosami. Przyglądając się temu konfliktowi, Stany Zjednoczone doszły do wniosku, że wojnę z ZSRR Chiny przegrają, a to nie będzie leżało w interesie Waszyngtonu. Dlatego w końcu lat 60-tych i na początku lat 70-tych Amerykanie nawiązali kontakty z Pekinem. Ten nieformalny sojusz obydwu państw był jednoznacznie skierowany przeciwko Związkowi Radzieckiemu.

Autor: Jacek Stawiski, TVN24 / Źródło: International Cold War History Project

Źródło zdjęcia głównego: Nuclearweaponarchive.org