Kim wytykał błędy i pouczał ws. żółwi i homarów


Kim Dzong Un jest niezadowolony z poziomu krajowej produkcji homarów, a wszystko przez poważne zaniedbania w hodowli żółwi w przedsiębiorstwie pod Pjongjangiem. Wódz odwiedził hodowlę i udzielił reprymendy kierownikom.

Północnokoreańska agencja KCNA podała, że wódz odwiedził ostatnio farmę żółwi Taedonggang, gdzie zauważył "poważne niedociągnięcia".

KCNA podkreśla, że sprawa jest o tyle ważna, iż prężnie działająca farma była celem jego ojca, Kim Dzong Ila, który "podjął wysiłki, by zapewnić ludowi smacznego i pożywnego żółwia, który jest także znany także pod postacią cennego napoju".

Niekompetencja

Państwowa telewizja pokazała reportaż poświęcony wizytacji Kima na farmie. Przywódca wytykał tam błędy przy hodowli i niekompetencję dyrekcji przedsiębiorstwa, która nie wywiązała się z planu hodowli przed obchodami 70. rocznicy istnienia Komunistycznej Partii Pracy. Na filmie widać skupionych pracowników pilnie notujących uwagi dyktatora.

- Trudno zrozumieć, że farma, w której wizytę złożył Kim Dzong Il, nie stworzyła nawet pokoju edukacji historii rewolucyjnej - miał stwierdzić Kim, którego słowa cytuje KCNA. - Pracownicy, którzy nie mają w świadomości osiągnięć przywódców, z ledwością mogą odnieść sukces w produkcji.

Nie będzie homarów

Farma żółwi powinna pełnić jeszcze jeden ważny cel, czyli wykarmić słodkowodne homary. Ale z powodu "niekompetencji, przestarzałego sposobu myślenia i nieracjonalnego stylu pracy" kierowników cel się nie powiódł.

CNN pisze, że w związku z 70 rocznicą powstania partii w Pjonjangu szykują się obchody, jakich nie widział świat. Podane ma być najlepsze jedzenie, o którym zdecydowana większość Koreańczyków może tylko pomarzyć. Jednak import luksusowych towarów zablokowały międzynarodowe sankcje, więc Korea Północna musi zdać się na własną produkcję, m.in. homarów.

Autor: pk\mtom / Źródło: CNN, aol.com