"Kanadyjskie prawo to nie Święta Księga. Tylko Bóg jest doskonały"


Jeden z dwóch mężczyzn oskarżonych w Kanadzie o przygotowywanie zamachu na pociąg stwierdził w czasie środowego przesłuchania, że nie powinien być sądzony w oparciu o kanadyjskie prawo, ponieważ "nie jest to Święta Księga" i "tylko Bóg jest doskonały".

Chiheb Esseghaier, urodzony w Tunezji doktorant studiujący w Montrealu oraz Raed Jaser z Toronto zostali schwytani w poniedziałek w związku z podejrzeniami o próbę zorganizowania zamachu terrorystycznego na terytorium Kanady. Esseghaier i Jaser zdaniem śledczych planowali wykolejenie albo wysadzenie w powietrze pociągu jadącego z Toronto do Nowego Jorku, prawdopodobnie na granicy kanadyjsko-amerykańskiej.

"Tylko Bóg jest doskonały"

Oskarżeni po raz pierwszy pojawili się w sądzie już we wtorek. Wtedy Esseghaier nie przyznał się do winy, odmówił przyjęcia obrońcy z urzędu a stawiane mu zarzuty nazwał "wnioskami wyciągniętymi na podstawie działań i wypowiedzi, które są jedynie pozorami".

W środę kontynuował swoją tyradę, stwierdzając m.in., że "wszystkie oskarżenia" wysunięte pod jego adresem wynikają z powołania się na "Kodeks Karny, a Kodeks Karny to nie święta księga".

Potem Esseghaier dodał, że "tylko Bóg jest doskonały" i nie zgodził się, by na sali rozpraw pojawił się arabski tłumacz. Agencja Reutera zauważa, że "momentami mężczyzna wydawał się jednak nie rozumieć wszystkiego, co działo się na sali".

Jaser nie przyznaje się do winy

Drugi z oskarżonych przesłuchiwany w Toronto w środę nie pojawił się w sądzie. Jego prawnik poinformował we wtorek, że nie przyznał się on do winy, a sąd przychylił się do jego prośby o wyłączenie jawności procesu.

35-letni Jaser urodził się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale 20 lat temu przybył do Kanady z rodzicami starającymi się o status uchodźców. Jaser dostał przed rokiem zezwolenie na "pobyt stały" w kraju, co jest odpowiednikiem "zielonej karty" w USA.

Raed Jaser i Chiheb Esseghaier byli śledzeni przez kanadyjskie i amerykańskie służby od ponad roku, po tym jak agenci dostali "cynk" od kogoś ze społeczności muzułmanów żyjących w Toronto albo Montrealu.

Na razie więcej szczegółów śledztwa nie ujawniono.

Autor: adso/tr / Źródło: Reuters