Kobieta wtargnęła do komendy policji w Dżakarcie, oddała sześć strzałów

Źródło:
PAP

Indonezyjscy funkcjonariusze otworzyli ogień do kobiety, która w środę wtargnęła do komendy głównej policji w Dżakarcie - informują lokalne media. Szef formacji generał Listyo Sigit Prabowo poinformował, że napastniczka, która zginęła podczas próby ataku, była zwolenniczką tak zwanego Państwa Islamskiego.

Jak relacjonowała lokalna stacja telewizyjna TV One, osoba w niebieskiej chuście i długim czarnym ubraniu weszła na teren komendy, po czym rozległy się strzały. Osoba, które weszła do budynku, miała upaść na ziemię.

Stacje Kompas TV i Metro TV przekazały, że osoba wchodząca na teren kompleksu policji to kobieta. TV One podała, że jedna osoba na miejscu zdarzenia nie żyje oraz że doszło do wymiany ognia. Z późniejszych informacji służb wynika, że kobieta miała przy sobie broń palną i zanim została zastrzelona, oddała sześć strzałów w stronę funkcjonariuszy.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

"Samotny wilk"

Generał Listyo Sigit Prabowo przekazał podczas konferencji prasowej, że napastniczka to "kobieta o inicjałach Z.A., która miała 25 lat, porzuciła studia i działała jako samotny wilk". W czasie bezpośrednio poprzedzającym zamach umieściła na swoim koncie na Instagramie flagę tak zwanego Państwa Islamskiego. Przed wyjściem z domu zostawiła list pożegnalny dla swoich rodziców.

Incydent miał miejsce trzy dni po tym, jak mąż i żona dokonali samobójczego zamachu bombowego przed katedrą w mieście Makasar na wyspie Celebes. W zamachu, dokonanym w Niedzielę Palmową, rozpoczynającą Wielki Tydzień w Kościele katolickim, rannych zostało 20 osób. Zamachowcy zginęli na miejscu. Po ataku w Makasar policja aresztowała w kraju co najmniej 13 osób.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP