Rodrigo Duterte, prezydent Filipin zapewnił, że nie ma nic wspólnego z listą tzw. narkopolityków opublikowaną w 2019 roku przez jego biuro. Swoje oświadczenie w tej sprawie wygłosił po zabójstwie burmistrza, którego nazwisko znalazło się na wspomnianej liście.
Prezydent Rodrigo Duterte przeprosił rodzinę Caesara Pereza, burmistrza ponad stutysięcznego miasta Los Banos, który 3 grudnia zginął w budynku ratusza od strzałów w głowę oddanych przez nieznanych sprawców. Jak dodał prezydent, lista, na której znalazło się nazwisko lokalnego polityka, powstała na podstawie raportów wywiadowczych służb walczących z handlem narkotykami, a on sam nie jest jej autorem.
Spis dygnitarzy rzekomo zamieszanych w handel zakazanymi substancjami opublikowali w 2019 roku współpracownicy Dutertego.
Zabójstwa burmistrza i prezydentów miast
Caesar Perez to kolejny burmistrz zastrzelony w ostatnim czasie na Filipinach przez niezidentyfikowanych sprawców. Ofiarami niedawnych zabójstw padali prezydenci miast na wyspie Mindanao, z której pochodzi prezydent Duterte. Jeden z nich zginął w zasadzce na policyjny konwój, w którym jechał w październiku 2019 roku. Innego zastrzelono w lutym 2020 roku przed hotelem w Manili, kolejnego – w lipcu podczas spaceru w rodzinnym miasteczku Santo Nino.
Po objęciu w 2016 roku urzędu Rodrigo Duterte zainicjował tzw. wojnę z narkotykami, publicznie zachęcając policjantów i zwykłych obywateli do "likwidacji narkomanów", a o udział w handlu zakazanymi substancjami oskarżył dziesiątki polityków, sędziów, oficerów wojska i policji. Krytycy głowy państwa opisują ten krok jako pretekst do usuwania przeciwników politycznych.
Według opublikowanego na początku czerwca raportu wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka kampania doprowadziła do systematycznych i szeroko rozpowszechnionych zabójstw tysięcy osób, których sprawcy w większości pozostają bezkarni. Rząd Filipin odrzuca te zarzuty jako bezpodstawne.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Presidential Communications Operations Office/Wikimedia CC BY 2.0