Na Eurowizję z piosenką o Tatarach krymskich


Ukrainę na konkursie piosenki Eurowizja w Sztokholmie będzie reprezentować Dżamala, piosenkarka pochodząca z Krymu. Artystka w czasie finału zaprezentuje piosenkę "1944" z historycznym przesłaniem.

W niedzielę na Ukrainie odbyły się krajowe preselekcje do konkursu piosenki Eurowizja 2016. Wygrała je Susana Dżamaladinowa, która występuje pod pseudonimem artystycznym Dżamala. Piosenkarka będzie reprezentować Kijów na koncercie finałowym w Sztokholmie 14 maja 2016 roku.

Dżamala wzruszyła Ukraińców swoją piosenką "1944", w której śpiewa o masowych przesiedleniach Tatarów krymskich w czasie II wojny światowej. Artystka śpiewa o tym, jak Tatarów wsadzano do przepełnionych pociągów i przewożono do środkowej Azji. Tysiące ludzi zmarło w podróży lub z głodu na nieurodzajnych stepach, gdzie zostali przewiezieni. Tatarom nie pozwolono na powrót aż do lat 80. XX wieku.

НадобранІЧ галю, вже ми йдемо... #ЗАМАНИЛИ #dakhabrakha #jamala

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Jamala (@jamalajaaa) 24 Gru, 2015 o 12:45 PST

Jej utwór "1944" to kombinacja popu i ambitnego tekstu.

- Ten okropny rok na zawsze zmienił życie jednej kruchej kobiety, mojej prababci Nazylchan. Jej życie już nigdy nie było takie same - powiedziała Dżamaladinowa przed występem. Ona sama urodziła się w Kirgistanie.

Piosenka nie porusza tematu rosyjskiej aneksji Krymu sprzed dwóch lat, ale - jak zauważają media - nasunie pewne skojarzenia, bo utwór zaprezentowany zostanie na popularnym europejskim festiwalu.

Bez zgody na piosenki polityczne

Regulamin Eurowizji nie pozwala na prezentowanie piosenek z politycznym podtekstem. W 2009 roku, kilka miesięcy po agresji Rosji na Gruzję, gruziński zespół został zdyskwalifikowany, bo jego piosenka otwarcie uderzała w rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

Z kolei w 2005 roku ukraiński zespół Gryndżoły został poproszony o zmianę tekstu swojej piosenki "Razom nas bahato", ponieważ rok wcześniej był hymnem Pomarańczowej Rewolucji.

Autor: pk\mtom / Źródło: Guardian

Tagi:
Raporty: