Dzihadyści zaatakowali na plaży. "Naszą odpowiedzią jest nie bać się"


Bilans ofiar śmiertelnych niedzielnego zamachu na plaży jednego z kurortów Wybrzeża Kości Słoniowej wzrósł do 15 cywilów i trzech przedstawicieli sił bezpieczeństwa. Atak przeprowadziło trzech dżihadystów. Wszyscy zostali zabici. Wśród zabitych jest czterech obywateli Francji.

Informacje takie przedstawił w poniedziałek minister bezpieczeństwa i spraw wewnętrznych Hamed Bakayoko. Według podawanych wcześniej informacji na miejscu zabito sześciu napastników.

W zamachu ranne zostały 33 osoby, z czego 26 pozostaje wciąż w szpitalach. Do strzelaniny doszło w mieście Grand Bassam, gdzie weekendy spędzają mieszkańcy oddalonego o 40 km Abidżanu, dawnej stolicy WKS. Turyści z Zachodu także często odwiedzają tamtejsze plaże, bary i hotele. Do zamachu przyznała się Al-Kaida Islamskiego Maghrebu (AQMI). Portal SITE monitorujący strony internetowe dżihadystów poinformował, że to ekstremistyczne ugrupowanie zamieściło w niedzielę w internecie wiadomość o ataku "trzech bohaterów" na kurort Grand Bassam.

"Nie bać się"

Minister Bakayoko ogłosił w imieniu rządu wprowadzenie trzydniowej żałoby narodowej, a także zapowiedział wzmocnienie bezpieczeństwa w miejscach strategicznych i licznie uczęszczanych, takich jak szkoły, ambasady, siedziby międzynarodowych firm, przedstawicielstwa dyplomatyczne, a także posterunki graniczne. - Celem dżihadystów jest nas zastraszyć. Naszą odpowiedzią jest nie bać się - powiedział Bakayoko. Do strzelaniny doszło prawie dwa miesiące po ataku dżihadystów na odwiedzane przez zagranicznych gości hotel i kawiarnię w sąsiedniej Burkinie Faso. W ataku w stolicy tego kraju Wagadugu zginęło 29 osób, w tym 14 cudzoziemców.

Autor: mtom / Źródło: PAP