Członkinie Pussy Riot ponownie aresztowane tuż za bramą więzienia


Trzy członkinie rosyjskiej grupy punkowej Pussy Riot, sekundy po odzyskaniu wolności w poniedziałek, zostały ponownie aresztowane pod zarzutem organizacji i uczestnictwa w wydarzeniu publicznym bez wcześniejszego zawiadomienia władz. W sumie do aresztu wróciły cztery osoby. Ostatnią jest Piotr Werziłow, który wbiegł na murawę stadionu w czasie finału mistrzostw świata i też został zwolniony do domu w poniedziałek.

"Czwórka naszych aktywistów (Weronika Nikułszyna, Olga Paktuszowa, Olga Kuraczewa i Piotr Werziłow) znów została aresztowana i doprowadzona na posterunek policji. Są oni oskarżeni z art. 20.2.2 - organizacji i uczestnictwa w wydarzeniu publicznym bez uprzedniego, pisemnego zawiadomienia (władz - red.). Grozi im do 10 dni aresztu" - poinformowała na Twitterze grupa w poniedziałkowy wieczór.

16 dni temu, w trakcie finału mistrzostw świata, trzy z czterech wspomnianych osób wbiegły na murawę moskiewskich Łużnik, przerywając mecz pomiędzy Chorwacją i Francją. Były ubrane w stare mundury rosyjskiej policji. Zatrzymani mówili potem, że był to ich protest przeciwko łamaniu praw człowieka w Rosji.

W procesie przeprowadzonym 16 lipca cztery osoby uznane za organizatorów akcji zostały skazane na 15 dni aresztu i zakaz uczestnictwa w wydarzeniach sportowych przez kolejne trzy lata.

W poniedziałek 30 lipca władze wypuściły wszystkich z aresztu po to tylko, by pół minuty później trzy młode Rosjanki wprowadzić do czekającego już na nie radiowozu. Kamera na miejscu zarejestrowała moment radości członkiń Pussy Riot, gdy wychodziły przez bramę aresztu i ich zdziwienie, gdy policjant obwieścił im ponowne zatrzymanie.

Jedna z młodych kobiet wyraźnie się opierała, ale została przytrzymana i również wprowadzona do furgonetki. Wsiadając do niej, pytała funkcjonariusza o jego nazwisko.

We wpisie na Twitterze Piotr Werziłow, którego nie ma na nagraniu (miał opuścić areszt oddzielnie) napisał, że funkcjonariusze dostali w poniedziałek nakaz przetrzymania całej czwórki w areszcie przez noc, do czasu uzupełnienia pewnych procedur we wtorek rano.

Jak pisze komentujący aresztowanie brytyjski magazyn "Time" - nie wiadomo, jak długo potrwa pobyt aktywistów za kratkami.

Autor: adso / Źródło: Time, tvn24.pl, BBC