Komunistyczna Partia Chin zakończyła w sobotę w Pekinie swój XX zjazd. Zdaniem ekspertów dodatkowo umocni on władzę przywódcy kraju Xi Jinpinga. Media zwracają uwagę, że z sali wyprowadzono byłego prezydenta Hu Jintao, który wyglądał na osłabionego.
Około 2,3 tys. delegatów KPCh z całego kraju obradowało za zamkniętymi drzwiami od 16 października. Zatwierdzono nowy skład Komitetu Centralnego i Centralnej Komisji Inspekcji Dyscypliny oraz zmiany w statucie KPCh, które dodatkowo umacniają pozycję Xi.
Hu Jintao wyprowadzony wbrew swojej woli
Podczas sesji kończącej zjazd z sali nieoczekiwanie wyprowadzono bezpośredniego poprzednika Xi, Hu Jintao, który wyglądał na osłabionego. Wydaje się, że 79-letni Hu początkowo nie chciał opuszczać sali, a wychodząc zamienił kilka słów z Xi i premierem Li Keqiangiem - zwróciła uwagę agencja AFP.
Wydarzenie miało miejsce na moment przed przedmówieniem Xi Jinpinga.
Góralczyk: sytuacja niezręczna, wręcza niesmaczna
- Hu Jintao wyprowadzono. Dlaczego tak się stało? Nie wiem. Sytuacja niezręczna, wręcz niesmaczna. Jednak inni siedzieli, a jego wyprowadzono. Nowa Era - komentował na Twitterze profesor Bogdan Góralczyk, polski politolog, sinolog i dyplomata, autor publikacji dotyczących Chin.
Po wygłoszeniu przemówienia przez Xi Jinpinga Hu Jintao wrócił na wcześniej zajmowane miejsce obok przywódcy Chin.
Według ekspertów na zjeździe sekretarz generalny KPCh Xi Jinping najpewniej zacieśnił swoją kontrolę nad aparatem partyjnym i formalnie przedłużył swoje rządy, zrywając z wypracowanym w ostatnich dekadach mechanizmem sukcesji władzy.
Źródło: PAP