Chińskie władze potwierdzają awarię w elektrowni atomowej. "Nie ma problemu wycieku radioaktywnego"

Źródło:
PAP

W elektrowni jądrowej w Taishan nie doszło do wycieku radioaktywnych substancji - poinformowało w środę chińskie ministerstwo ekologii i środowiska. Resort przyznał jednak, że doszło do uszkodzenia pięciu prętów paliwowych w jednym z reaktorów. Doniesienia o incydencie w elektrowni wywołał obawy o bezpieczeństwo obiektu.

Promieniowanie wzrosło wewnątrz reaktora nr 1 w elektrowni jądrowej w mieście Taishan w prowincji Guangdong, ale zostało ograniczone przez bariery, które działały zgodnie z planem – podało na swoim koncie w mediach społecznościowych ministerstwo ekologii i środowiska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Rząd Hongkongu poinformował, że obserwuje elektrownię i prosi władze Guangdong o szczegóły po tym, jak jej francuski współwłaściciel poinformował w poniedziałek o zwiększonej ilości gazów szlachetnych w reaktorze. Według ekspertów pręty paliwowe pękły i wyciekł radioaktywny gaz produkowany w procesie rozszczepienia jądrowego. Gazy szlachetne, takie jak ksenon i krypton, są produktami ubocznymi rozszczepienia wraz z cząsteczkami cezu, strontu i innych pierwiastków radioaktywnych.

Władze: nie doszło do radioaktywnego wycieku

"Nie ma problemu wycieku radioaktywnego do środowiska" – zakomunikowało w środę chińskie ministerstwo. Jak stwierdzono, promieniowanie w chłodziwie reaktora wzrosło, ale mieściło się w – jak to ujęto – "dopuszczalnym zakresie".

Według resortu uszkodzona jest powłoka ochronna na około pięciu z 60 tysięcy prętów paliwowych reaktora. Jak przekazano, takie uszkodzenie jest nieuniknione ze względu na produkcję i inne problemy i jest znacznie poniżej poziomu, z którym powinna poradzić sobie elektrownia. Ministerstwo poinformowało, że właściwe organy będą nadzorować środki kontroli poziomu promieniowania w reaktorze, nie podało jednak żadnych szczegółów.

Chińskie ministerstwo zaprzeczyło doniesieniom amerykańskiej stacji CNN, jakoby regulatorzy zwiększyli poziom promieniowania dozwolonego poza elektrownią, aby uniknąć jej zamknięcia.

Elektrownia jądrowa w Taishanhttps://www.edfenergy.com/media-centre

Jeden z największych użytkowników energii jądrowej na świecie

Elektrownia Taishan, która rozpoczęła działalność komercyjną w grudniu 2018 roku, jest własnością China Guangdong Nuclear Power Group i Electricite de France. Drugi reaktor rozpoczął pracę we wrześniu 2019 roku. Siłownia posiada pierwsze reaktory nowego typu o nazwie European Pressurized Reactors, zaprojektowane przez firmę Framatome, której większościowym właścicielem jest Electricite de France. Dwa kolejne są budowane w Finlandii i we Francji.

Chiny są jednym z największych użytkowników energii jądrowej i budują kolejne reaktory. Przywódcy kraju postrzegają energetykę jądrową jako sposób na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza i zapotrzebowania na import ropy naftowej i gazu.

Według danych Światowego Stowarzyszenia Energetyki Jądrowej ChRL posiada 50 działających reaktorów i buduje 18 kolejnych. Chiny zbudowały reaktory w oparciu o technologię francuską, amerykańską, rosyjską i kanadyjską. Przedsiębiorstwa państwowe opracowały również własny reaktor, Hualong One, i wprowadzają go na rynek za granicą.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: https://www.edfenergy.com/media-centre