Były premier Włoch Silvio Berlusconi wystąpił do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w związku z coraz bardziej realną możliwością pozbawienia go mandatu senatora. Przewiduje to ustawa o zakazie publicznej działalności osób skazanych.
Włoskie media podały w niedzielę, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami były szef rządu i przywódca koalicyjnej centroprawicy złożył w Strasburgu liczące 33 strony odwołanie. Argumentuje w nim, że naruszeniem jego praw byłoby zastosowanie wobec niego przyjętej z inicjatywy poprzedniego rządu Mario Montiego ustawy, stwierdzającej, że mandat parlamentarzysty wygasa, gdy zostanie on skazany na karę powyżej dwóch lat więzienia.
W odwołaniu wysłanym do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka adwokaci Berlusconiego stwierdzają, że pozbawienie go mandatu parlamentarnego, a zatem faktyczna eliminacja z życia politycznego, byłoby naruszeniem jednego z artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Za takie złamanie prawa jego obrona uważa zastosowanie w tym przypadku ustawy o zakazie zasiadania w parlamencie w rezultacie wyroku za przestępstwo, popełnione zanim przepisy te weszły w życie.
Prawomocnie skazany
W sierpniu po raz pierwszy w ciągu 20 lat obecności na scenie politycznej i po serii różnych spraw sądowych Berlusconi, jeden z najbogatszych Włochów, został prawomocnie skazany. Sąd Najwyższy utrzymał wydany przez sąd apelacyjny wyrok czterech lat więzienia za oszustwa podatkowe w należącej do byłego premiera telewizji Mediaset. W tym samym orzeczeniu do sądu apelacyjnego odesłano do ponownego rozpatrzenia sprawę kary pięcioletniego zakazu pełnienia urzędów publicznych.
Z parlamentarnej arytmetyki wynika, że w komisji tej znaczną przewagę mają zwolennicy wyrzucenia byłego premiera z izby wyższej. Opowiadają się za tym politycy centrolewicowej Partii Demokratycznej, z którą centroprawicowy Lud Wolności tworzy bardzo kruchą szeroką koalicję premiera Enrico Letty. Obecnie jej przyszłość jest poważnie zagrożona z powodu możliwych konsekwencji wyroku na Berlusconiego.
Silvio przeciwko Republice
Dziennik "La Repubblica" następująco podsumował w niedzielę odwołanie złożone w Trybunale w Strasburgu: "Silvio Berlusconi przeciwko Republice Włoskiej". "Skarży się on w Europie na kraj, którego trzy razy był premierem "- dodaje lewicowa gazeta. "Corriere della Sera" nazywa ten krok działaniem prewencyjnym, którego celem jest zablokowanie głosowania w senackiej komisji.
Niewiadomą pozostaje to, czy możliwe jest ułaskawienie byłego premiera przez prezydenta Giorgio Napolitano, co wciąż jest przedmiotem medialnych dyskusji. Pewne jest natomiast, że 76-letni Berlusconi nie pójdzie do więzienia z racji swego wieku. Przepisy wykluczają taką możliwość w przypadku mniejszych przestępstw, a za takie uznaje się oszustwa podatkowe.
Sekretarz generalny Ludu Wolności, a zarazem wicepremier i minister spraw wewnętrznych Angelino Alfano oświadczył w niedzielę, że skarga złożona w Strasburgu oznacza, że "sprawa Berlusconiego nie jest zamknięta".
- Ufamy w to, że w Trybunale uzyskamy orzeczenie o niewinności byłego premiera, którego uzyskanie nie było dotąd możliwe we Włoszech - dodał Alfano.
Wicepremier wyraził też nadzieję, że senacka komisja, która zajmie się sprawą mandatu byłego szefa rządu nie będzie "gilotyną".
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP