Joe Biden tłumaczy swoje gesty i żartuje z przytulania. "Nie przepraszam za intencje"


Były wiceprezydent USA Joe Biden, któremu kilka kobiet zarzuca, że jego gesty sprawiły, iż czuły się niekomfortowo, zapewnił, że nigdy nie chciał, by ktokolwiek źle poczuł się z powodu jego dotyku.

- Jeśli sprawiłem, że ktokolwiek poczuł się niekomfortowo, bardzo mi przykro z tego powodu. Nigdy nie było to moją intencją, nigdy, przenigdy - powiedział były wiceprezydent Joe Biden dziennikarzom po przemówieniu, które wygłosił w Waszyngtonie na spotkaniu ze związkiem zawodowym pracowników przemysłu elektrycznego IBEW.

Biden: nigdy nie wykazałem braku szacunku

- Przepraszam, że nie miałem lepszego wyczucia. Nie przepraszam za moje intencje. Nie przepraszam za nic, co kiedykolwiek zrobiłem - nigdy nie wykazałem braku szacunku specjalnie, wobec mężczyzny czy kobiety - dodał Biden. Wcześniej, podczas przemówienia, były wiceprezydent zażartował, że "miał pozwolenie", by przytulić przewodniczącego IBEW Lonniego Stephensona.

Przyjaźnie nastawiona, w większości męska publiczność zareagowała śmiechem - podkreśla agencja Reutera. Podobny żart Biden rzucił, gdy na scenę zaprosił niektóre dzieci uczestników spotkania i objął jednego z chłopców ramieniem.

Oskarżenia o niestosowne zachowanie

Ostatnio kilka kobiet poskarżyło się, że w czasie wydarzeń politycznych Biden dotykał ich w nieodpowiedni sposób. W środę na Twitterze Biden opublikował nagranie, w którym wyjaśniał, że politykę postrzegał zawsze jako "nawiązywanie kontaktów", pełne "wymian uścisków dłoni, kładzenia ręki na ramieniu czy przytulania". Dodał jednak, że słyszy, co mówią ci, którzy czują się z tym niekomfortowo, i obiecał, że choć jego postrzeganie polityki się nie zmieni, "będzie bardziej uważny i będzie miał większy szacunek dla cudzej przestrzeni osobistej". Źródła Reutera z otoczenia byłego prezydenta mówiły w tym tygodniu, że sprawa ta nie zniechęciła polityka do planów walki o urząd prezydenta USA. Oczekuje się, że o swoich planach Biden, który za czasów Baracka Obamy był wiceprezydentem przez osiem lat, oficjalnie ma poinformować jeszcze w tym miesiącu. Sondaże umieszczają Bidena na pierwszym miejscu wśród Demokratów, którzy mieliby zmierzyć się w walce o fotel prezydenta z Donaldem Trumpem.

Autor: momo//rzw / Źródło: PAP