"Nasza Niwa": wstrzymana sprawa karna w sprawie śmierci Ramana Bandarenki

Źródło:
PAP

Prokuratura generalna Białorusi wstrzymała postępowanie w sprawie śmierci pobitego przez nieznanych sprawców zwolennika przemian w kraju, aktywisty Ramana Bandarenki – twierdzi w czwartek gazeta internetowa "Nasza Niwa", powołując się na źródła.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Według "Naszej Niwy" sprawa karna w sprawie śmierci Ramana Bandarenki została "wstrzymana w związku z niemożnością ustalenia osoby, która popełniła przestępstwo". Oficjalnego potwierdzenia tej informacji na razie nie ma. Postępowanie wszczęto z artykułu dotyczącego spowodowania ciężkich obrażeń, które doprowadziły do śmierci.

Pobicie i śmierć Bandarenki

Raman Bandarenka 12 listopada 2020 roku zmarł w szpitalu na skutek ciężkich obrażeń. Wcześniej na podwórku zwanym Placem Przemian w Mińsku został zaatakowany przez "nieznanych sprawców".

Miejsce, gdzie został pobity Raman Bandarenka TUT.by

W czasie sprzeczki na podwórku jeden z mężczyzn pchnął Bandarenkę, a następnie zabrano go do białego mikrobusu. Potem miał trafić na komisariat, a kilka godzin później – do szpitala, w stanie nie do uratowania, z ciężkimi obrażeniami, w tym z pękniętą czaszką.

Przedstawiciele organów ścigania oraz Alaksandr Łukaszenka twierdzili później, że na podwórku doszło do "sąsiedzkiej awantury", a Bandarenka był pijany. Za publikację informacji, że w krwi mężczyzny nie było alkoholu, skazano później dziennikarkę i lekarza.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TUT.by