Amerykanie wracają do swoich ambasad. Ale nie w Jemenie i Pakistanie


Departament Stanu USA poinformował, że w niedzielę otworzone zostanie 18 z 19. zamkniętych w tym tygodniu ambasad. Zagrożenie terrorystyczne nadal jest wysokie w Jemenie i Pakistanie, więc tamtejsze placówki pozostaną nieczynne.

W związku z zagrożeniem atakiem terrorystycznym USA w ostatnim tygodniu zdecydowało się na wycofanie swoich dyplomatów z ok. 20 placówek dyplomatycznych na Bliskim Wschodzie i Afryce Płn.

Dwa wyjątki

Wygląda na to, że groźba ataku nie jest już tak duża i w związku z tym Stany Zjednoczone z powrotem otworzą większość swoich placówek dyplomatycznych. Poza dwoma wyjątkami.

Nadal zamknięta będzie ambasada w stolicy Jemenu Sanie oraz konsulat pakistańskim Lahaur. Są to miejsca blisko związane z Al-Kaidą. W Jemenie znajduje się główna siedziba tej organizacji na Półwyspie Arabskim. Z kolei w Pakistanie przebywają prawdopodobnie liderzy Al-Kaidy, a w samym Lahaur mogą znajdować się sympatyzujący z nimi ekstremiści.

"Będziemy monitorować zagrożenie"

- Będziemy monitorować zagrożenie z Sanie i Lahaur. Decyzja czy te placówki zostaną otworzone zależeć będzie od dostarczonych nam informacji na temat ewentualnych zagrożeń - powiedziała rzeczniczka prasowa Departamentu Stanu Jen Psaki.

Wcześniej Departament Stanu ostrzegł obywateli USA przed podróżami do Pakistanu. W komunikacie podkreślono, że w kraju tym działa "wiele grup terrorystycznych, zarówno miejscowych jak i zagranicznych, które mogą stanowić zagrożenie dla Amerykanów".

Przechwycili komunikaty Al-Kaidy

W ub. tygodniu Waszyngton zamknął swoje placówki dyplomatyczne, po przechwyceniu przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) komunikatów wymienianych przez przywódcę Al-Kaidy Ajmana al-Zawahiriego oraz Nasira al-Wahajsziego, szefa Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego (AQAP) z centralą w Jemenie, z których wynikało, że Al-Kaida planowała duży zamach terrorystyczny.

We wtorek Departament Stanu USA nakazał, by w związku z utrzymującym się zagrożeniem terrorystycznym, Jemen opuścili wszyscy pracownicy amerykańskiej ambasady, których obecność nie jest niezbędna.

Także Berlin i Paryż zdecydowały, że ich ambasady w Jemenie pozostaną zamknięte przez kilka dni. W związku z zagrożeniem terrorystycznym, brytyjski rząd ewakuował cały personel swojej ambasady w Jemenie.

Autor: kris//bgr / Źródło: tvn24.pl, Reuters, cnn.com