18-latek uratował turystów przed zabójcą. "Krzyczałem: Allah Akbar. Przestał do nas celować"

[object Object]
Tunezja pogrążona w żałobieFakty TVN
wideo 2/21

Nowe informacje na temat tragedii w Susie. Brytyjskie media rozpisują się o bohaterskim czynie jednego z Tunezyjczyków, który narażając własne życie ocalił czterech Brytyjczyków przed zamachowcem. - Zacząłem głośno krzyczeć "Allah Akbar”. Wtedy przestał do nas celować - mówił "The Telegraph" Ibrahim el Ghoul.

18-latek zajmuje się wypożyczaniem skuterów. W miejscu zamachu znalazł się po tym, jak usłyszał strzały i jego szef poinformował go, że na drugim końcu plaży doszło do ataku. - Rzuciłem wszystko i ruszyłem. Nie wiem dlaczego. Pierwsza myśl była taka, że jest to moja praca i muszę chronić gości - powiedział angielskiej gazecie Ghoul. Jak relacjonuje, zobaczył w wodzie czworo Brytyjczyków: dwie kobiety, dziewczynę i mężczyznę, którzy płynęli w stronę brzegu. - Byli strasznie przerażeni. Wskoczyłem do wody i próbowałem ich zabrać na znajdującą się w pobliżu łódź - przypomina.

"Nie jestem tu, aby zabić ciebie"

W tym samym momencie z hotelu na plażę wybiegł zamachowiec. - Usłyszał ich krzyki. Podniósł broń i wycelował ją we mnie. Nie widział, że jestem Arabem, dlatego zebrałem ich wszystkich blisko mnie, odwróciłem się do niego plecami i zacząłem głośno krzyczeć "Allah Akbar”. Wtedy przestał do nas celować i uciekł - wspomina Ghoul.

Nastolatek zdecydował się wsiąść na skuter i podążył za nim. Gdy zbliżył się na odległość kilku metrów próbował go zatrzymać. - Rzucałem w niego wszystkim, co miałem pod ręką. Podszedł do mnie bardzo blisko i powiedział: nie jestem tu, aby zabić ciebie. Idź do domu - mówi. Chwilę później mężczyzna został zastrzelony przez policję.

W piątkowym ataku w pobliżu hoteli w Susie zginęło łącznie 39 osób. Prawie drugie tyle zostało rannych. Większość poszkodowanych to Brytyjczycy.

Zamachowcem był 23-letni Saifedin Rezgui, według tunezyjskich służb bezpieczeństwa - nie notowany wcześniej przez policję student wydziału inżynierii na uniwersytecie w Kairuan.

Autor: TG / Źródło: telegraph.co.uk, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: