Francja wybrała prezydenta
2 grudnia 2016Francuzi zdecydowali. Ósmym prezydentem V Republiki zostanie Emmanuel Macron. 39-letni polityk 8 maja 2017 roku pokonał w drugiej turze wyborów Marine Le Pen.
W historii V Republiki nie zdarzyło się, żeby w drugiej turze wyborów prezydenckich nie znalazł się żaden kandydat z dwóch dominujących na scenie politycznej partii: centroprawicy i socjalistów.
Tym razem o Pałac Elizejski walczyli Emmanuel Macron, lider centrowego ugrupowania En Marche i Marine Le Pen, jeszcze do niedawna szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, która na czas kampanii zrezygnowała z funkcji.
Na Macrona zagłosowało w niedzielę 66,1 procent wyborców - wynika z informacji przekazanych przez francuskiego ministerstwo spraw wewnętrznych. Le Pen zdobyła natomiast 33,9 procent głosów.
Pierwsze przemówienie
Macron podziękował Francuzom za odniesione zwycięstwo. - Będę walczył z podziałami, które nas niszczą - zapowiedział w pierwszym przemówieniu po opublikowaniu prognozowanych wyników przyznających mu zwycięstwo.
Wcześniej mówił, że jest świadom gniewu, wątpliwości i niepokoju, jaki wyrazili Francuzi podczas wyborów. Dodał, że wyniki uzyskane przez kandydatów skrajnych partii obligują go do pojednania narodu. Powiedział też, że na jego barkach przez kolejne pięć lat - tyle trwa kadencja francuskiego prezydenta - będzie spoczywała odpowiedzialność za uspokojenie obaw Francuzów. Tuż po zwycięstwie powiedział też agencji AFP, że "otwiera się nowa karta nadziei i zaufania".
Spotkanie ze zwolennikami
- Nie cofniemy się przed strachem i nie ustąpimy przed próbami podzielenia nas - podkreślił.
Odegrano Odę do Radości oraz Marsyliankę.- Dziękuję tym, którzy na mnie głosowali, a nie zgadzali się z naszymi ideami. Wiem, że nie jest to głos oddany w ciemno - powiedział na scenie rozstawionej u stóp piramidy na dziedzińcu Luwru.
Le Pen zapowiada zmiany
Zapowiedziała również, że musi "utworzyć nową siłę polityczną", a Front Narodowy powinien się zmienić, aby dorosnąć do nowych wyzwań. Wezwała "wszystkich patriotów", by przyłączyli się do jej ugrupowania.
Macron i Le Pen: kim są?
Emmanuel Macron - kandydat niezależny, centrysta i były minister gospodarki w rządzie socjalistów.
Macron prezentował się w czasie kampanii jako środkowa droga dla Francuzów, "kandydat postępu". Jako stosunkowo świeża (rocznik 1977) i nieskompromitowana twarz w polityce starał się przedstawić jako przedstawiciel młodego, nieuwikłanego pokolenia, które swoją przyszłość wiąże z europejskimi wartościami i obecnością w Unii Europejskiej.
- Nasze zwycięstwo będzie początkiem nowej Francji – mówił Macron na jednym z wieców, powtarzając, że dąży do objęcia władzy po to, "by dzielić ją" z wyborcami. Macron wzywał też, by słuchano "pomruku wiosny" zapowiadającego "zwrot w polityce", który spowodują jego zwolennicy.
Swoich przeciwników Macron oskarżał o to, że są "niewolnikami przeszłości", proponującymi "Castro albo Trockiego" czy "petainizm".
Marine Le Pen - liderka skrajnie prawicowego, antyunijnego i antyimigracyjnego Frontu Narodowego.
W polityce od lat, objęła w FN schedę po swoim ojcu Jean-Marie Le Penie, zmieniając jednak nieco twarz ugrupowania, pozbawiając go wyraźnie antysemickiego i ksenofobicznego oblicza. Marine Le Pen nie porzuciła jednak antyimigranckiej linii, stawiając na akcentowanie problemów gospodarczych i tożsamościowych, wiążąc je z imigracją i zapowiadając jej zastopowanie.
Taka postawa idzie w parze z ostrym sprzeciwem Le Pen wobec Unii Europejskiej, którą 49-letnia liderka FN nazywa wprost "więzieniem". Le Pen odpowiada również rosyjska wizja stosunków międzynarodowych, czemu Francuzka wielokrotnie dawała wyraz, odwiedzając Rosję lub mówiąc o legalnej jej zdaniem aneksji Krymu.
Pierwsza tura
W pierwszej turze, która odbyła się 23 kwietnia, Na Emmanuela Macrona zagłosowało 24,01 procent wyborców, a na Marine Le Pen - 21,30procent. To właśnie oni zmierzą się w drugiej turze 7 maja. Z 11 kandydatów dobry wynik osiągnęli także Francois Fillon (20,01 procent) i Jean-Luc Melanchon (19,58 procent).
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON