Austria wybrała prezydenta

Szef austriackich chadeków Sebastian Kurz i przywódca prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe) Heinz-Christian Strache przedstawili w sobotę rano porozumienie o utworzeniu rządu prezydentowi Alexandrowi Van der Bellenowi.

- Nie ma sprzeczności w byciu oddanym swojej ojczyźnie i Europie jednocześnie. UE oparta na fundamentach wolności, solidarności i demokracji może być przykładem dla świata - mówił w Parlamencie Europejskim prezydent Austrii Alexander Van der Bellen.

Nowym prezydentem Austrii jest od czwartku 73-letni Alexander Van der Bellen, były szef Zielonych, który tego dnia złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Związkowym, obiema izbami parlamentu.

Populistyczna, skrajnie prawicowa austriacka Partia Wolności (FPOe) podpisała w poniedziałek w Moskwie umowę o zacieśnieniu współpracy z partią Władimira Putina, Jedna Rosja, m.in. w kwestiach dotyczących spraw międzynarodowych - głosi komunikat FPOe.

Język niemiecki jest znany z łączenia niemal dowolnie wielu rzeczowników w nowe słowa. W tym roku słowem roku został termin, obrazujący perypetie Austriaków z wyborem prezydenta federalnego: Bundespraesidentenstichwahlwiederholungsverschiebung.

72-letni niezależny kandydat Alexander Van der Bellen wygrał wybory prezydenckie w Austrii, zdobywając 53,8 proc. głosów. Ostateczny wynik, uwzględniający także głosy oddane pocztą, podał we wtorek minister spraw wewnętrznych Austrii Wolfgang Sobotka.

Komentatorzy niemieckich dzienników podkreślają, że zwycięstwo Alexandra Van der Bellena w wyborach prezydenckich w Austrii dowodzi, iż możliwe jest powstrzymanie prawicowo-populistycznej i nacjonalistycznej fali przetaczającej się po Europie.

Kandydat prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe) w powtórnych wyborach prezydenckich w Austrii Norbert Hofer powiedział w poniedziałek, że chce dołączyć swój kraj do Grupy Wyszehradzkiej złożonej obecnie z Polski, Czech, Słowacji i Węgier.

Powtórka drugiej tury wyborów prezydenckich w Austrii, planowana pierwotnie na 2 października, zostanie przełożona na 4 grudnia. Partie koalicyjne porozumiały się w tej sprawie z dwoma mniejszymi ugrupowaniami - poinformowała w poniedziałek agencja APA. Powodem przełożenia głosowania są wadliwe koperty z kartami do głosowania. Faworytem wyborów jest kandydat prawicowej Austriackiej Partii Wolności.

Minister spraw wewnętrznych Austrii Wolfgang Sobotka dopuścił możliwość przesunięcia wyznaczonej na 2 października drugiej tury wyborów prezydenckich, jeśli nie uda się na czas zastąpić wadliwych kart do głosowania pocztą prawidłowymi.

Zdaniem 38 proc. Austriaków, w powtórzonych wyborach prezydenckich zwycięży kandydat prawicowej Austriackiej Partii Wolności, Norbert Hofer; nieco rzadziej - według opublikowanego w poniedziałek sondażu - typowany jest szef Zielonych Alexander Van der Bellen.

Powtórzona druga tura wyborów prezydenckich w Austrii odbędzie się 2 października - ogłosił we wtorek rząd w Wiedniu. Powtórka głosowania jest konieczna z powodu niedawnego unieważnienia drugiej tury przez Trybunał Konstytucyjny.

Drugą turę wyborów prezydenckich w Austrii przeprowadzoną 22 maja trzeba będzie powtórzyć z powodu nieprawidłowości - ogłosił w piątek austriacki Trybunał Konstytucyjny. Wniosek w tej sprawie złożyła Austriacka Partia Wolności (FPOe), której kandydat przegrał głosowanie.

Austriacki Trybunał Konstytucyjny rozpoczął w poniedziałek publiczną rozprawę w sprawie zgłoszonego przez opozycyjną Austriacką Partię Wolności (FPOe) wniosku o uznanie części wyników drugiej tury wyborów prezydenckich za zmanipulowane i tym samym nieważne.

Szefowie prawicowych, populistycznych ugrupowań z Austrii i Niemiec - Austriackiej Partii Wolności (FPOe) Heinz-Christian Strache i Alternatywy dla Niemiec (AfD) Frauke Petry - zapowiedzieli w piątek stymulowanie "krytycznego wobec UE" ruchu w Europie.

Austriacka Partia Wolności (FPOe) zaskarżyła w Trybunale Konstytucyjnym oficjalny wynik drugiej tury wyborów prezydenckich, w której jej kandydat Norbert Hofer przegrał niewielką liczbą głosów z Alexandrem Van der Bellenem.

Zwycięstwo Alexandra Van der Bellena nie oznacza ani triumfu związanych z nim Zielonych, ani końca wyborczych zwycięstw skrajnie prawicowej FPOe; takie myślenie to poważny błąd - komentuje austriacki dziennik "Die Presse" wynik wyborów prezydenckich.

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" uznał wygraną proeuropejskiego kandydata Alexandra Van der Bellena z populistą Norbertem Hoferem za "pyrrusowe zwycięstwo", które nie zmniejszyło szans Austriackiej Partii Wolności (FPOe) na przejęcie władzy.