Premium

Dzieci uwięzione między naszym "zawsze tak było" a "kiedyś tego nie było". Są bardzo nieszczęśliwe

Zdjęcie: mooremedia/Shutterstock

Jeśli niemal co trzeci nastolatek nie ma chęci do życia, to oznacza, że poważny problem mamy i w domach, i w szkołach. Nie da się go rozwiązać odgórnym dekretem ani też obrażeniem się na rzeczywistość, bo "my w ich wieku mieliśmy inaczej". Czy kochający rodzic i dobry nauczyciel mogą nie zauważyć depresji dziecka? Mogą. Kluczowe jest, co zrobią, gdy już się zorientują.

"Gamoń z ciebie wyrośnie, nic z ciebie nie będzie" "Jesteś bezużyteczna" "Brzydzę się tobą" "Do niczego się nie nadajesz" "Dzieci w twoim wieku nie mają problemów" "Idź robić to, co wychodzi ci najlepiej, czyli podkul ogonek i wypier*** do pokoju ryczeć" "Jesteś wpadką, szkoda, że żyjesz".

To wszystko autentyczne zdania, które usłyszały w ostatnim czasie polskie nastolatki. Mówią tak do nich rówieśnicy, rodzice i nauczyciele. Oczywiście - nie wszyscy, ale wciąż zbyt wielu.

12 proc. uczniów i uczennic czuje się niekochana przez swoich rodziców. Twierdzi, że nie otrzymują od nich podstawowego emocjonalnego wsparcia. Z takiego domu wychodzą codziennie do szkoły. I teoretycznie mogliby tam szukać oparcia, ale nie czują, żeby nauczycielom mogli zaufać. Aż 43,1 proc. wszystkich zapytanych nastolatków uważa, że ich nauczycielom nie zależy na ich przyszłości.

Choć młodzi przyznają, że takie okropne słowa, jak te powyżej, słyszą najczęściej od siebie samych (dotyczy to aż 30,7 proc. badanych, bywają dla siebie naprawdę okrutni), to zdecydowanie nie tylko.

9,3 proc. badanych nastolatków deklaruje, że słyszy raniące rzeczy od kolegów i koleżanek, 12,9 proc. od mamy, 10,8 proc. od taty, a 10,5 proc. od nauczycieli.

Czy kogoś jeszcze dziwi, że 12-latek, który słyszy, że jest bezużytecznym gamoniem, traci chęci do życia? A przecież do tego dochodzą inne kłopoty. Niemal połowa nastolatków ma skrajnie niską samoocenę, co trzeci czuje się samotny.

Fragment raportu "Młode Głowy"mlodeglowy.pl

Takich poruszających danych w raporcie Fundacji UNAWEZA Martyny Wojciechowskiej pod hasłem "Młode Głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym" jest ogrom. Wielka jest też próba badawcza - fundacja zapytała 184 tys. uczniów w wieku 10-19 lat, jak się czują. I dlaczego tak źle. Nikt wcześniej nie zadał tego pytania i nie na taką skalę.

O EMOCJACH W SZKOLE? ALE TYLKO PODMIOTU LIRYCZNEGO >>>

A skala problemów jest taka, że działać trzeba tu i teraz - każdy na własnym podwórku, tak domowym, jak i szkolnym.

Skąd to przekonanie? Prezentacja zatrważającego raportu “Młode Głowy” (17 kwietnia) niemal zbiegła się z premierą innego badania poświęconego młodym Polakom. 14 kwietnia w Krakowie Stowarzyszenie Umarłych Statutów (SUS) zaprezentowało efekty swoich badań na temat przestrzegania praw uczniów.

Martyna Wojciechowska: Mówią: nic nie znaczę, nie dam sobie rady i dla nikogo nie jestem ważny. Tak czują się nasze dzieci
Martyna Wojciechowska: Mówią: nic nie znaczę, nie dam sobie rady i dla nikogo nie jestem ważny. Tak czują się nasze dzieciTVN24

CZYM JEST STOWARZYSZENIE UMARŁYCH STATUTÓW I JAK MOŻE CI POMÓC? >>>

- Z naszego badania wynika, że uczniowie w szkole czują się źle, czują się ignorowani i lekceważeni, ich prawa są naruszane, a oni sami są przemęczeni - wyliczał problemy młodzieży Łukasz Korzeniowski, przewodniczący SUS, który zwrócił uwagę na korelację zawartych w badaniach danych.

Nauczyciele i szacunek do prywatności uczniówStowarzyszenie Umarłych Statutów

Tak, jakby wielu dorosłych uważało, że szkoła jest tylko i wyłącznie od przekazywania uczniom wiedzy, wkładania do głów jak najwięcej danych na każdy temat, a nie po to, by ułatwić im funkcjonowanie w grupie rówieśniczej czy nauczyć nawiązywania relacji.

Szkoła ma ich przygotować do dalszego życia, ale na pewno nie jest po to, by chęci do życia pozbawiać.

Czy system edukacji jest współwinny kiepskiej kondycji psychicznej polskich nastolatków? Czy to może rodzice za dużo oczekują od szkoły, również w kwestii wychowywania własnych dzieci?

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam