20 lat TVN24. Na antenie trwa urodzinowe wydanie specjalne

Kończymy relację z obchodów naszych dwudziestych urodzin. Zobaczmy raz jeszcze, jak wyglądało świętowanie w kulminacyjnym momencie, po godzinie 12:

Dziękujemy za uwagę i za te 20 lat, które spędziliście z nami. Dobrego dnia!

Brygida Grysiak, zastępca redaktora naczelnego TVN24 oraz redaktorka ds. standardów i dobrych praktyk dziennikarskich w pionie informacji w studiu TVN24 wspomniała tych pracowników, których już z nami nie ma.

Kto z Państwa nie zna sławnego paska "Piłkarze zjedli śniadanie"? A jakie jeszcze "paski grozy" zdarzyło nam się pokazać? Spójrzmy.

​

W studio TVN24 Anna Jędrzejowska rozmawiała także z koordynatorką ośrodków, Małgorzatą Sadowską. - Na pewno jesteśmy jedną, wielką rodziną, to duży atut - przyznała.

- Od momentu pojawienia się informacji zaczyna się ciężka praca całego zespołu, dokumentalistów, producentów, reporterów, operatorów - wymieniała. - Ważną część w tym łańcuchu informacji odgrywają nasi widzowie - oceniła, nawiązując tu do serwisu Kontakt 24.

W studiu tym razem obecna jest reporterka "Faktów" TVN, publicystka i prezes Fundacji TVN Nie jesteś sam, Katarzyna Kolenda-Zaleska. Opowiedziała o budowie Centrum Psychiatrii i Onkologii Dzieci i Młodzieży na dwudziestolecie Fundacji. - Wcześniej zdiagnozowaliśmy problem i okazało się, zwłaszcza po covidzie, że zdrowie psychiczne dzieci to tak ważny problem, że musimy się w to włączyć, inaczej tej pomocy nie będzie - powiedziała.

- W sumie, przez 20 lat, wydaliśmy na pomoc ponad 250 milionów złotych - podsumowała.

Na kanapach przy studiu TVN24 razem z Tomaszem Sianeckim i Anną Jędrzejowską usiedli tym razem reporter "Faktów" TVN Dariusz Prosiecki oraz reporter TVN24 Maciej Warsiński. Panowie mieli okazję zobaczyć swoje archiwalne relacje.

Tort na szczycie łódzkiego EC1 pokroiła szefowa tamtejszego ośrodka, Marzanna Zielińska. - W naszej redakcji jesteśmy jak rodzina - podkreśliła.

Podlaskie klimaty w białostockiejredakcji pokazali Piotr Czaban oraz Marta Ambramczyk. Na nagraniu pokazali pracowników, którzy świętowali przy stole wypełnionym regionalnymi smakołykami.

Tak świętowaliśmy przed godziną 13, po specjalnym serwisie informacyjnym:

W Warszawie przy studiu TVN24 z Anną Jędrzejowską i Tomaszem Sianeckim rozmawia duet sejmowy - reporterka Agata Adamek i operator Marek Chodak.

- Obydwoje nakręcamy się do tego, co robimy. Obydwoje to lubimy. Mnie sprawia satysfakcję robienie zdjęć, Agacie sprawia satysfakcję nagrywanie setek, ale robimy to wspólnie, bo ona jest częścią tych moich zdjeć - powiedział Chodak. - Marek jest moimi oczami, bez Marka niczego bym nie zrobiła - dopowiedziała Adamek. - Mało kto zna mnie lepiej niż Marek - dodała.

W stolicy Małopolski, w ogrodzie redakcji, świętowano nie przy jednym, a przy dwóch tortach. Szef krakowskiego ośrodka Krzysztof Całek, który w TVN pracuje od 15. lat i który sam obchodzi dziś urodziny, ocenił, że TVN24 to "najfajniejsze miejsce pracy", jakie mógł sobie wyobrazić. - Z tym zespołem nigdy bym niczego nie zmieniał - przyznał.

We wrocławskim ośrodku przy placu Solnym pracownicy zebrali się na tarasie. Wśród nich znalazła się dwójka małych dzieci. - Kolejne pokolenie reporterów rośnie - stwierdził reporter TVN24 Tomasz Kanik, wskazując na dziecko reporterów Tomasza Mildyna oraz Olgi Mildyn.

Wśród nich był inżynier wozu, Mirosław. - To nasza legenda - tłumaczył Kanik.

W Katowicach pracownicy TVN24 świętowali w Spodku, który z kolei obchodzi 50. urodziny. - Spodek jest ikoną Śląska, ikoną Katowic. Trudno znaleźć inne miejsce do świętowania. On jest dumą katowiczan, a ośrodek jest dumą moją - powiedział szef katowickiego ośrodka Tomasz Ciesielski.

W Poznaniu ci, którzy redagują, montują, filmują, wydzwaniają i produkują świętują na łodzi. Na pokładzie między innymi reporterzy: Artur Zakrzewski (w TVN od blisko 20. lat), Łukasz Wójcik (w TVN 14 lat) i Nadia Jóźwiak (w TVN od dwóch lat).

Tak wyglądało świętowanie dwudziestu lat TVN24 w studiu:

Zobaczmy, jak wyglądał rocznicowy serwis informacyjny Anity Werner. Przypomnieliśmy, jak wyglądał on dokładnie 20 lat temu.

W studiu TVN24 przy torcie spotkali się pracownicy i współpracownicy.

Wybiła 12.00. Serwis specjalny prowadzi Anita Werner.

Dziś wspominamy także zmarłych pracowników i współpracowników TVN24.

>> Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama

Na tarasie warszawskiej siedziby TVN z prezenterem pogody TVN i TVN24 Tomaszem Zubilewiczem rozmawia Anna Jędrzejowska. Na antenie TVN24 pokazaliśmy archiwalne materiały, na których prognozę poprowadzili między innymi Ryszard Kalisz, Joanna Krupa, Cezary Pazura czy Piotr Adamczyk.

Z Anną Jędrzejowską i Tomaszem Sianeckim rozmawia Michał Samul, członek zarządu TVN i redaktor naczelny TVN24. - Zleciało to szybciej niż byśmy chcieli. Trzeba na to spojrzeć z dumą i zadowoleniem. Wiele udało się osiągnąć, za sukcesami stoi wspaniały zespół - powiedział.

- TVN24 był, jest i będzie. Nie ma żadnych powodów, aby myśleć, że będzie inaczej. Wszystkim tym, którym wydaje się, że można nas uciszyć, że uda sie zlikwidować TVN24, poniosą fiasko. Przetrwamy i będziemy nadawać dalej - zaznaczył.

Samul wspomniał, że zatrudniony został "grubo przed" startem TVN24. - Dużo czasu spędziłem przy przygotowaniu startu. To był bardzo miły czas - wspomniał.

Łódzki zespół przedstawia jego szefa, Marzanna Zielińska, znana Wam z "Faktów" TVN. - Za kamerą Miłosz Macierzyński, za nim zdjęcia kręci Rafał Jarmakowski. Dalej na planie Jarek Zięba, dronem lata Hubert Szczepanik, tam próbuje się ukrywać dwóch panów: Radek Pasterczyk, Adaś Kubiak. To część zespołu, bez której telewizja by nie istniała, bo bez zdjęć nie ma telewizji - wymieniła.

- Gabrysia Duszyńska, Marika Mocna, Marta Kolbus Justyna Bocheńska, Magda Malinowska - przedstawiła dalej producentki i redaktorki. W grupie byli także znani z anteny reporterzy - Piotr Borowski i Przemysław Kaleta.

Odwiedzimy teraz redaktorów i prezenterów z łódzkiego ośrodka.

Przenosimy się do newsroomu "Faktów" TVN. Z Grzegorzem Kajdanowiczem rozmawia Tomasz Sianecki. - Kolegium było dzisiaj trochę wcześniej, godzinę temu i większość rozjechała się już na zdjęcia, niektórzy są na montażach - powiedział prowadzący "Faktów".

"Fakty" TVN wystartowały 3 października 1997 roku. Spójrzmy, jak to wtedy wyglądało:

Zobaczcie, jak wyglądał spot TVN24 sprzed dwudziestu lat:

Prezenterka Małgorzata Kukuła miała dziś okazję zobaczyć, jak wyglądała jej reporterska praca.

Rozmawiamy z wydawcą anteny TVN24 Stanisławem Kornatowskim, którego na co dzień nie widać na ekranie. Pokazujemy jednak, że nie zawsze tak było, spójrzmy na nagrania archiwalne:

>> Z okazji 20 lat ośrodki regionalne TVN24 przygotowały specjalne nagrania, gdzie pokazują kulisy swojej pracy

W studiu TVN24 Anita Werner wspomniała swój pierwszy serwis informacyjny. - Przygotowywałam się do serwisu jak na co dzień. Wtedy przez kilka miesięcy przed startem pracowaliśmy normalnie, tyle tylko, że była to praca do szuflady. Dopiero 9 sierpnia 2001 roku był ten moment, kiedy zaczęliśmy być na antenie - wspomniała. - Wiedziałam, że coś ważnego się wydarzyło, natomiast po prostu robiłam swoje - dodała.

Program specjalny od godziny 10 prowadzą Anna Jędrzejowska i Tomasz Sianecki, którzy będą opisywać wszystko, co dzieje się tego dnia w stacji. - 20 lat temu nie wszyscy wiedzieli co się święci, ale jednak atmosfera ekscytacji była wyraźnie wyczuwalna. Były też obawy, czy to się w ogóle uda, ale udało się i jesteśmy w Państwem od 20 lat - powiedziała Jędrzejowska.

W tym dniu Katarzyna Gozdawa-Litwińska czeka na widzów stacji na stołecznym placu Zamkowym. Czeka tam specjalna ramka, gdzie będzie można złożyć stacji życzenia.

Reporterka TVN24 pokazała przy okazji, jak wygląda emisja na żywo od kuchni. - 20 lat temu łączyliśmy się z wozów satelitarnych, to było o wiele bardziej skomplikowane: trzeba zamówić specjalny kanał satelitarny, wbić się na niego i wówczas Państwo nas widzicie - opisała.

Reporterka rozmawiała ze Sławomirem Wojewodą, inżynierem wozu, który w TVN24 pracuje od 16 lat. - Jestem z Warszawy, ale pierwszy nasz show satelitarny miałem w Białymstoku - wspomniał.

Wymienił, że każdy z wozów transmisyjnych posiada swoje imię. - Jest Ludwik, Edgar, Janusz, Ogarek, Ryś - mówił. - Każdy z wozów ma numer. Łatwiej zapamiętać Janusza, niż numer 85, czy 86 - tłumaczył.