Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy, który ma wprowadzić wspólne zasady ustalania płacy minimalnej dla krajów członkowskich. Rozwiązanie budzi wątpliwości przedstawicieli organizacji zrzeszających pracodawców. Z kolei według związków zawodowych jest ono niewystarczające.
Zaproponowany przez Komisję Europejską pod koniec października projekt dyrektywy nie zakłada nakładania z góry wysokości minimalnej pensji. Ma on zapewnić natomiast jednolite praktyki ustalania odpowiednich płac minimalnych we Wspólnocie.
"Wielu pracowników nie jest obecnie chronionych przez odpowiednie płace minimalne w Unii Europejskiej. W większości państw członkowskich, w których obowiązują krajowe płace minimalne, ich stawki są zbyt niskie w porównaniu z innymi zarobkami lub nie wystarczają na godziwe życie" - czytamy w dyrektywie.
KE zaznaczyła, że sytuacji nie poprawiły podwyżki płac minimalnej w ostatnich latach. W dyrektywie napisano, że najniższe wynagrodzenia w krajach Wspólnoty nie przekraczają 50 procent średniego wynagrodzenia brutto w niemal wszystkich państwach członkowskich.
"W 2018 roku ustawowa płaca minimalna nie zapewniała wystarczającego dochodu dla jednej osoby, aby zapobiec przekroczeniu przez nią progu zagrożenia ubóstwem, w dziewięciu państwach członkowskich" - podkreślono.
Rozwiązania zapisane w dyrektywie
Projekt zakłada, że kraje, w których obowiązują ustawowe płace minimalne, będą musiały wprowadzić "przejrzyste i stabilne kryteria ustalania płacy minimalnej oraz regularnie i terminowo aktualizować te kryteria".
Dyrektywa ma promować negocjacje zbiorowe na temat płacy minimalnej z organizacjami pracodawców i związkami zawodowymi. Według KE państwa, w których są one popularne, jak kraje skandynawskie, mają mniejszy odsetek pracowników o niskich płacach i niższe nierówności dochodowe.
Projekt zakłada, że kraje, które mają system rokowań zbiorowych przy ustalaniu poziomów płac - Szwecja, Dania, Finlandia, Austria, Włochy i Cypr - powinny zagwarantować, że 70 proc. ich pracowników jest objętych takimi układami.
Proponowana dyrektywa zakłada coroczne przedstawianie Komisji przez państwa członkowskie informacji dotyczących ochrony płacy minimalnej.
Przedsiębiorcy krytykują rozwiązanie
Niektóry zapisy dyrektywy spotkały się z krytyką polskich organizacji zrzeszających pracodawców i związków zawodowych.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan dyrektywa "dopuszcza daleko idącą ingerencję ustawodawcy unijnego w rozwiązania przyjmowane w poszczególnych krajach oraz ogranicza w tym zakresie autonomię partnerów społecznych".
Według organizacji UE nie ma kompetencji do regulowania kwestii wynagrodzeń, w tym zarówno wskazywania kwoty płacy minimalnej, jak i ustalania wiążących zasad jej kształtowania.
"W praktyce przyznałyby Trybunałowi Sprawiedliwości UE uprawnienie do rozstrzygania w przyszłości kwestii czy minimalne wynagrodzenie jest ustalone na odpowiednim poziomie, również w przypadku jeśli zostało ono uzgodnione w układzie zbiorowym" - przewidywała organizacja zrzeszająca pracodawców.
Zastrzeżenia przedsiębiorców wzbudziło też "wykorzystanie do regulowania płacy minimalnej na poziomie UE instrumentu prawnego, jakim jest dyrektywa".
"Konfederacja Lewiatan nie sprzeciwia się niektórym wytycznym jakie zaproponowała KE, ale powinny one być przyjęte w formie zalecenia, rekomendacji Rady, a nie dyrektywy" - czytamy w stanowisku organizacji.
Związki zawodowe chcą określonych poziomów wynagrodzeń
Z kolei Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zaznaczyło, że projekt dyrektywy "nie spełnia w pełni oczekiwań". W projekcie nie znalazł się bowiem proponowany przez OPZZ i Europejską Konfederację Związków Zawodowych określony poziom wysokości minimalnego wynagrodzenia - 50 procent płacy średniej i 60 procent mediany.
"Zamiast tego Komisja proponuje ustalenie 'adekwatnej' a nie godnej płacy minimalnej, która powinna być ustalona jako spełniająca następujące kryteria: siła nabywcza płac minimalnych, z uwzględnieniem kosztów utrzymania oraz składek podatkowych i świadczeń socjalnych, ogólny poziom płac brutto i ich dystrybucja, tempo wzrostu wynagrodzeń brutto, zmiany wydajności pracy" - czytamy w stanowisku OPZZ.
"Płaca minimalna dotyczyć będzie tylko pracowników zatrudnionych na podstawie umowę o pracę, a więc z wyłączeniem pracowników niestandardowych" - podkreśliło OPZZ.
OPZZ zaapelowała do Parlamentu Europejskiego o uzupełnienie jej treści dyrektywy między innymi o wysokość płacy minimalnej oraz umożliwienie jej zastosowania do wszystkich pracowników.
"Mimo wszystko jest do duży sukces OPZZ i realizacja postulatu śp. Jana Guza, który od co najmniej 10 lat działał na rzecz wprowadzenia europejskiej płacy minimalnej" - podkreśliło jednak OPZZ.
Płaca minimalna w Polsce i UE
Płace minimalne istnieją obecnie we wszystkich państwach członkowskich UE. W 21 krajach obowiązuje ustawowe wynagrodzenie minimalne, a w sześciu państwach członkowskich (Dania, Włochy, Cypr, Austria, Finlandia i Szwecja) płaca minimalna jest chroniona wyłącznie na mocy układów zbiorowych.
Według danych Eurostatu najniższa płaca minimalna obowiązuje w Bułgarii i wynosiła w styczniu 2020 roku 312 euro czyli około 1340 zł, najwyższa natomiast była w Luksemburgu - 2142 euro czyli około 9200 złotych. Polska uplasowała się w środku zestawienia Europejskiego Urzędu Statystycznego z kwotą 611 euro.
W połowie września Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie w sprawie płacy minimalnej. Zgodnie z nim w 2021 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie z 2,6 tys. zł o 200 zł i wyniesie 2,8 tys. zł brutto (2062 zł netto). Z kolei minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych w 2021 r. wyniesie 18,30 zł brutto, podczas gdy obecnie jest to 17 zł.
Kwota ta jest niższa, niż ta, którą jeszcze rok temu obiecywał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku zapowiadał on, że najniższe wynagrodzenie wyniesie 3 tys. zł w 2021 roku.
Wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę jest corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego. Jeżeli stronom nie uda się osiągnąć porozumienia, zgodnie z przepisami kwoty te ustala Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock