Od "nikt nie straci" przez "wyolbrzymiany problem". Co politycy mówili o zbożu z Ukrainy?

Źródło:
TVN24 Biznes
Rolnicy mówią, że obecne ceny zbóż są poniżej granicy opłacalności
Rolnicy mówią, że obecne ceny zbóż są poniżej granicy opłacalnościTVN24
wideo 2/7
Rolnicy mówią, że obecne ceny zbóż są poniżej granicy opłacalnościTVN24

Wszyscy sprzedadzą swoje zboże po naprawdę bardzo przyzwoitych cenach, nawet jeżeli uwzględnić inflację - przekonywał w lipcu 2022 roku Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Henryk Kowalczyk, ówczesny minister rolnictwa, w styczniu 2023 roku stwierdził, że problem jest "trochę wyolbrzymiany". Oto, co politycy partii rządzącej mówili o zbożu z Ukrainy w ostatnich miesiącach.

Jakub Olipra, starszy ekonomista Credit Agricole przekazał TVN24 Biznes, że z Ukrainy w zeszłym roku sprowadziliśmy 2,4 mln ton zboża. - Nasz eksport się znacząco nie zmienił, mimo bardzo dobrych krajowych zbiorów. Oznacza to, że znaczna część tego zboża, która zaimportowaliśmy z Ukrainy została w Polsce - wyjaśnił.

Zwracają na to uwagę także analitycy mBanku. "Zboże wjechało, ale trudno tu mówić o tym, że podążało tylko tranzytem. Raczej było na bieżąco przetwarzane i składowane. Obecnie trwają prace, aby to zalegające w elewatorach opuściło kraj" - napisali w czwartkowym komentarzu

Stosunek importu zbóż z Ukrainy do eksportumBank Research

Do tego trzeba dodać, na co zwraca uwagę w rozmowie z TVN24 Biznes Krzysztof Gwiazda, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego, że "w zeszłym roku mieliśmy w Polsce rekordowe ilościowo zbiory". - Nigdy w historii Polski nie zebraliśmy tyle pszenicy. Według GUS było to 13,4 miliona ton, a zbiór kukurydzy GUS obliczył na 8,3 miliona ton. Także rekord - powiedział.

Co to oznacza w praktyce? Bardzo duże ilości zboża z polskich zbiorów na rynku - dodatkowo zasilonego zbożem ukraińskim, które miało być eksportowane m.in. do krajów Afryki, gdzie jest najbardziej potrzebne. Jednocześnie ceny pszenicy na światowych rynkach, w ślad za dużymi zbiorami, mocno spadły, co dodatkowo pogłębiło problemy polskich rolników.

PSZENICA

Co mówią protestujący?

Protestujący od wielu tygodni rolnicy mówią, że nie przekonuje ich Jarosław Kaczyński, prezes PiS, który poinformował o planowanych dopłatach do zboża, a także do nawozów, albo premier Mateusz Morawiecki, który zapowiedział "tarczę rolną, tarczę dla polskiego rolnictwa".

- To będzie fikcja. My nie chcemy dopłat. Tu trzeba ustabilizować rynek. My chcemy zarabiać sami na siebie. Te dopłaty to też założenie nam kagańca i trzymanie nas na smyczy. Na szczęście nie wszyscy w to uwierzą. Wystarczyło wcześniej kontrolować pewne działania, a tego pożaru by nie było - przyznał jeden z protestujących.

Jak politycy reagowali na kwestię zboża z Ukrainy? Prześledziliśmy chronologię wydarzeń.

Czytaj też: Zboże z Ukrainy w Polsce. Co trzeba wiedzieć

Co mówili politycy?

Czerwiec 2022

3 czerwca 2022 roku w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej opublikowane zostało rozporządzenie dotyczące liberalizacji handlu z Ukrainą. Oznaczało to całkowite zniesienie ceł na towary eksportowane z Ukrainy na rynek Unii Europejskiej.

Donald Tusk w czerwcu 2022 roku podczas briefingu na Dolnym Śląsku mówił, że "jest wojna, jest blokada portów, coraz więcej transportów (z produktami rolnymi) idzie z Ukrainy przez Polskę do innych krajów, ale z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część tych zbóż będzie sprzedawana tutaj w Polsce po wyraźnie niższych cenach".

- To także powoduje, że opłacalność produkcji polskiego rolnika może okazać się bardzo kłopotliwa - podkreślał.

Zaznaczył, że "chcemy wszyscy pomagać Ukrainie, to jest bezdyskusyjna sprawa, ale trzeba to też tak zorganizować, aby pomoc dla Ukrainy nie oznaczała jakichś bardzo dotkliwych strat dla polskich rolników". - Władze muszą wziąć pod uwagę ten niespodziewany problem, bo chcemy pomagać, ale musimy także zadbać o swoich ludzi - dodał lider PO.

Lipiec 2022

Na początku lipca wicepremier i minister rolnictwa w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że "rzeczywiście jest tak, że Polska jest pierwszym krajem, który przyjmuje ukraińskie zboże, niestety ciągle w niedużych ilościach". - Stopniowo to zostaje wysyłane. Być może będą jakieś zakłócenia na rynku, ale naprawdę krótkoterminowe - zapewniał.

Kilka dni później do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. Stwierdził, że są problemy z ze zbożem, które tranzytem miało przejeżdżać przez Polskę. Rolnicy już wówczas zwracali uwagę, że wypełnia ono polskie magazyny, co może spowodować, że nie będzie w silosach miejsca na polskie zboże z tegorocznych żniw.

- Jeżeli są takie przypadki, poleciłem wicepremierowi, ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi Henrykowi Kowalczykowi sprawdzenie dokładne, gdzie to występuje i zablokowanie tego procesu. Żeby zboże, które wjeżdża do Polski z Ukrainy było sprzedawane w Afryce i na Bliskim Wschodzie, tam zabezpieczało potrzeby żywnościowe. My mamy w Polsce polską żywność, polskie zboże i będziemy zabezpieczać polską wieś i polskiego rolnika - powiedział Morawiecki na pikniku w Myśliwcu.

W tym samym miesiącu Jarosław Kaczyński przekonywał, że "wszyscy sprzedadzą swoje zboże po naprawdę bardzo przyzwoitych cenach, nawet jeżeli uwzględnić inflację".

- Rzeczywiście Ukraińcy szukają w tej chwili miejsc zbytu, czy dróg zbytu swojego zboża. Są wielkim eksporterem zboża, to w niektórych latach dochodziło nawet bodajże do 80 milionów ton, a więc wielka część światowego eksportu. Dostarczenie tego zboża jest w ich interesie, jest w naszym interesie, bo wspieramy Ukrainę, ale jest także w naszym interesie, bo jeżeli zboża nie będzie, to będzie głód szczególnie w Afryce Północnej, na Bliskim Wschodzie i ruszy nowa, ogromna fala uchodźców na Europę. I znów będą od nas żądać, żebyśmy ich przyjmowali - mówił prezes PiS, dodając, że "wzięliśmy już miliony Ukraińców".

Dodał: "Mówi się, że spadek cen zboża w niektórych miejscach jest wynikiem właśnie tego, że silosy są pełne". - W silosach jest rzeczywiście dużo, ale kukurydzy, a nie zboża. Kukurydza to też zboże, ale w każdym razie nie pszenicy (...), i ta kukurydza będzie wykorzystana. Jak, to nie będę w tej chwili mówił, ale na pewno nie będzie to przeciwko interesom polskich rolników, to bądźcie tego państwo pewni - nikt nie straci, wszyscy sprzedadzą swoje zboże po naprawdę bardzo przyzwoitych cenach, nawet jeżeli uwzględnić inflację - zapowiadał Jarosław Kaczyński.

Wrzesień 2022

Przynajmniej od września 2022 roku do Polski trafiało tak zwane zboże techniczne z Ukrainy. Dziennik "Rzeczpospolita" podał, że było ono sprzedawane jako polskie spożywcze największym producentom mąki w kraju. Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Zamościu wszczęła śledztwo w sprawie oszustwa wielkich rozmiarów.

"Rz" zwróciła uwagę, że to niejedyne takie śledztwo. "Po tym, gdy proceder zaczęli ujawniać rolnicy, państwowe inspekcje sanitarna, handlowa, weterynaryjna i jakości handlowej na wniosek wojewody lubelskiego zaczęły kontrolować importerów zbóż z Ukrainy. Wykryto, że jeden z nich 66 ton zboża technicznego sprzedał krajowym producentom pasz" - napisała gazeta.

Czym jest zboże techniczne? Krzysztof Gwiazda, prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego, w rozmowie z branżowym Portalem Spożywczym zwrócił uwagę, że do niedawna pojęcie "zboże techniczne" nie istniało w słowniku branżowym.

- Podejrzewam, że zostało ono wymyślone przez kilka firm spośród sprowadzających zboże z Ukrainy, prawdopodobnie by mogły one uniknąć kontroli i czekania na granicy polsko-ukraińskiej. Przejeżdżając przez granicę, formalnie miało być to zboże "techniczne", czyli jak rozumiem, nieprzeznaczone do celów spożywczych czy paszowych. Zboże konsumpcyjne podlega kontroli sanitarnej, a paszowe weterynaryjnej, zadeklarowanie przeznaczenia technicznego skutkowało zapewne brakiem takich kontroli - ocenił Gwiazda.

- To nie jest tak, że celnik sam sobie to wymyślił, musiał jednak dostać pewne wskazówki, w jaki sposób postępować z danym towarem - mówiła we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dr hab. Monika Stanny, profesor w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk. Podkreślała, że trzeba to "wyjaśnić i drążyć". - Nie ma takiej kategorii zboża. To jest, jak rozumiem, zboże, które się do niczego nie nadaje - wskazał w TVN24 Radosław Iwański, redaktor naczelny magazynu "Farmer".

Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie PiS, odnosząc się do sytuacji na rynku zboża, stwierdził później, że "podjęto decyzję o dopuszczeniu importu tak zwanego zboża technicznego, o którym ja przez 60 parę lat życia w ogóle nie słyszałem".

Listopad 2022

O niekontrolowanym napływie zboża bez właściwych dokumentów i badań piszą media branżowe i mówią o tym rolnicy. Politycy uspokajają.

"W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi na bieżąco monitorowany jest import zbóż i innych produktów rolno-spożywczych do Polski" - zapewniała wiceminister rolnictwa Anna Gembicka w odpowiedzi na stanowisko zarządu Lubelskiej Izby Rolniczej.

Grudzień 2022

Jednak kryzys się nasila. Rolnicy, zwłaszcza na wschodzie Polski, protestują. Na stronie internetowej Tygodnika Rolniczego można przeczytać, że "17 grudnia 2022 roku ok. godz. 15.00 rolnicy z AgroUnii pod jednym z punktów skupu zboża w okolicach Hrubieszowa (woj. lubelskie) zatrzymali samochód ciężarowy, który przewoził zboże z Ukrainy w big bagach. Jak wskazują rolnicy, pszenica z tego samochodu miała być rozładowana i trafić do kosza przyjęciowego i następnie – prawdopodobnie to samo zboże – miało być ładowane na inny samochód, ale tym razem już z polskimi numerami rejestracyjnymi".

"Kontrole zboża przekraczającego polską granicę państwową prowadzone są na bieżąco przez wyznaczone do tego służby (...), natomiast ich intensyfikacja rozpoczęła się w miniony poniedziałek" - informowała na początku grudnia redakcję Farmera Agnieszka Strzępka, rzeczniczka prasowa wojewody lubelskiego.

Także Henryk Kowalczyk zapewniał w grudniu, że importowane z Ukrainy do Polski zboże jest dokładnie sprawdzane. Przyznał, że od kilku tygodni z Ukrainy do Polski trafia coraz więcej tzw. zboża technicznego. Ocenił, że niepokój rolników jest uzasadniony, ale z danych statystycznych wynika, że do końca września bieżącego roku więcej zbóż Polska wyeksportowała niż przyjęła z Ukrainy, ale - jak podkreślił - oczywiście "nie musi to być to samo zboże".

Styczeń 2023

W styczniu Henryk Kowalczyk stwierdził, że "my trochę wyolbrzymiamy znaczenie zboża eksportowanego z Ukrainy". Ono rzeczywiście rodzi problemy przy granicy z Ukrainą, ale na zachodzie Polski to już światowe rynki wpływają na sytuację na rynku - ocenił.

Minister przekazał, że "nawet gdybyśmy całkowicie zamknęli granicę z Ukrainą, to ten problem nie zostanie rozwiązany, jeśli nie wzrośnie cena na rynkach światowych". - Niskie ceny zbóż wpływają na spowolnienie dynamiki eksportu zboża z uwag na brak opłacalności - stwierdził.

Dodał: "Wielu skupujących kupiło zboże w czasie żniw na przykład pszenicę w cenie około 1400 -1500 zł za tonę. Teraz na giełdach światowych ta cena wynosi 1300 zł za tonę. Do tego koszty eksportu do portu powodują, że te firmy już musiały podnieść stratę w momencie sprzedaży". - Dziś problemem jest wyhamowanie eksportu, a nie ukraińskie zboże - ocenił.

20 stycznia resort rolnictwa przekonywał, że nie ma napływu zboża bez wymaganych przez polskie prawo badań. "W imporcie zboża z Ukrainy nie ma już tak zwanego zboża technicznego, a każde zboże wwożone do Polski podlega na granicy kontroli prowadzonej przez odpowiednie służby" - napisano.

Luty 2023

Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa ocenił, że "Rynek polski był w miarę stabilny, jeśli chodzi o zboże".

- Natomiast napłynęła bardzo duża jego ilość z Ukrainy, zbagatelizowana przez Ministerstwo Rolnictwa. Głosy rolników z całej Polski, nie tylko z pogranicza z Ukrainą, mówią o tym, że magazyny są zasypane zbożem z Ukrainy - powiedział.

Marzec 2023

W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwają obrady okrągłego stołu rolniczego z udziałem wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka, który stwierdził: - Ja apelowałem w żniwa, żeby nie pozbywać się w sposób paniczny zboża i rzeczywiście najgorszym wyjściem byłoby wtedy paniczne sprzedawanie tego zboża, ale niektórzy zrozumieli, że w październiku, listopadzie ten apel też obowiązuje, tak więc trochę się nie zrozumieliśmy. Jeżeli ktoś źle zrozumiał, to za to bardzo przepraszam. Nie taka była intencja – zaznaczył.

Fala protestów rolników rozlewa się po Polsce. Rolnicy domagają się reakcji rządu. Głównym postulatem jest wprowadzenie dla nich "tarczy kryzysowej" z powodu działań wojennych na Ukrainie. Ich zdaniem plony z Ukrainy zasypały polski rynek i przez to mają problem ze zbyciem swoich produktów.

Janusz Piechociński były wicepremier i minister gospodarki, ocenił w programie "Fakty po Faktach", że "jesteśmy w olbrzymim dołku i dramacie". Zauważył, że "jest zaledwie trzy i pół miesiąca do żniw". Zdaniem Piechocińskiego "nie ma reakcji rządu na sygnały środowiska, związków zawodowych, organizacji".

W marcu też pojawia się - po spotkaniu z Mykołą Solskim, ministrem rolnictwa Ukrainy - pomysł plombowania wagonów z ukraińskim zbożem, aby była pewność, że trafi za granicę. Zapowiadał to także premier Mateusz Morawiecki.

O to, czy ukraińskie zboże było faktycznie plombowane, został zapytany w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" Arkadiusz Barylski, dyrektor zarządzający działającej w branży rolnej BZK Group. - Gdy rozmawiamy z importerami/eksporterami, nikt nie zetknął się z plombowaniem zboża w wagonach - stwierdził w rozmowie opublikowanej 9 kwietnia, czyli ponad miesiąc po marcowych ustaleniach polsko-ukraińskich.

Kwiecień 2023 

Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa i rozwoju wsi, podał się do dymisji. Zastąpił go Robert Telus.  Przed dymisją informował, że "mamy dane statystyczne z Krajowej Administracji Skarbowej. Rzeczywiście w ostatnich dwóch tygodniach ten import diametralnie zmalał - mniej więcej 3, 4 krotnie z powodu systemu kontroli zboża".

W Polsce w kwietniu ma miejsce wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który przekazał podczas konferencji, że omówił razem z Mateuszem Morawieckim sprawy dotyczące rolników polskich i ukraińskich. Politycy informują, że "znaleźli wyjście". - Uważam, że w najbliższych dniach-tygodniach już będzie ostateczne rozwiązanie wszelkich spraw – stwierdził prezydent Ukrainy.

Jednak w sobotę 15 kwietnia minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podpisał rozporządzenie ws. zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych, zakładające, że do 30 czerwca obowiązuje zakaz przywozu z Ukrainy m.in. zboża, cukru, jaj. Tego samego dnia zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw i weszło w życie z dniem ogłoszenia.

Rozporządzenie było oceniane jako wydane z naruszeniem prawa unijnego. - Polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne. W tak trudnych czasach kluczowe znaczenie ma koordynacja i uzgodnienie wszystkich decyzji w UE - komentowała rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. gospodarczych Arianna Podesta.

Z zakazu, po rozmowach polsko-ukraińskich, od piątku ma być zwolniony tranzyt. Jednocześnie przewóz zbóż, mięsa drobiowego, jaj i produktów pszczelich ma być objęta systemem SENT, którym do tej pory kontrolowano przewóz paliw. Transporty mają mieć elektroniczne plomby z GPS.

Czytaj też: Miały być sposobem na ukraińskie zboże. Obietnica plomb wraca jak bumerang

Autorka/Autor:jr/dap

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska wezwała w poniedziałek amerykański koncern Apple, aby dostosował do unijnych przepisów działanie systemu operacyjnego tabletów iPadOS. W przeciwnym wypadku KE grozi firmie nałożeniem grzywny.

Gigant na celowniku Brukseli. Groźba wysokiej kary

Gigant na celowniku Brukseli. Groźba wysokiej kary

Źródło:
PAP

Licytacja pakietu akcji spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina, której prezesem jest Janusz Palikot, rozpocznie się 2 grudnia, a cenę wywoławczą określono na niemal 1,2 miliona złotych - przekazał komornik sądowy z Lublina.

Licytacja akcji spółki Janusza Palikota

Licytacja akcji spółki Janusza Palikota

Źródło:
PAP

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Sławomir Staszak został powołany na prezesa Energi - poinformowała spółka w poniedziałkowym komunikacie. Staszak dotychczas zajmował stanowisko wiceprezesa.

Nowy prezes spółki energetycznej

Nowy prezes spółki energetycznej

Źródło:
PAP

Prezes UOKiK postawił zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów firmie Zrzutka.pl oraz wszczął postępowania wyjaśniające wobec operatorów dwóch innych serwisów crowdfundingowych: Pomagam.pl i Siepomaga.pl - poinformował w poniedziałek urząd.

Serwis do tworzenia zbiórek z zarzutami

Serwis do tworzenia zbiórek z zarzutami

Źródło:
PAP

W rozpoczynającym się tygodniu notowania złotego pozostaną pod wpływem globalnych nastrojów i trendów, a te kształtować będzie wynik wyborów prezydenckich w USA, dane makroekonomiczne i wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej - wskazują w porannych komentarzach ekonomiści.

Co z kursem złotego? Kluczowy moment

Co z kursem złotego? Kluczowy moment

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ładowarka iPower B3+ nie spełnia wymagań dla sprzętu elektrycznego - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wezwał także "przedsiębiorcę do wycofania wyrobu z obrotu, zaprzestania udostępniania wyrobu".

Ładowarka "nie spełnia wymagań". Ostrzeżenie dla konsumentów

Ładowarka "nie spełnia wymagań". Ostrzeżenie dla konsumentów

Źródło:
tvn24.pl

Wskaźnik PMI dla przemysłu w październiku wyniósł 49,2 punktu - podał S&P Global. Wskazał, że oznacza to "ogólne pogorszenie warunków gospodarczych w polskim sektorze wytwórczym".

Przemysł pod kreską. "Obawy o niemiecką gospodarkę"

Przemysł pod kreską. "Obawy o niemiecką gospodarkę"

Źródło:
PAP

Od 1 listopada, przez trzy doby, przedsiębiorcy złożyli 48,2 tysiąca wniosków o wakacje składkowe - poinformował w poniedziałek Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z nowymi przepisami, przedsiębiorcy mogą raz w roku za wybrany miesiąc nie płacić za siebie składek. W tym roku z wakacji od składek będzie można skorzystać jedynie w grudniu.

Miesiąc bez składek. Lawina wniosków

Miesiąc bez składek. Lawina wniosków

Źródło:
PAP

Wigilia, w tym tegoroczna, może stać się kolejnym dniem objętym zakazem handlu. Tak zakłada projekt złożony przez Lewicę. Przeciwna "nagłym zmianom legislacyjnym" jest Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD), która przygotowała własną propozycję w tej sprawie.

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Źródło:
tvn24.pl

Mrożenie cen prądu musi być stopniowo wygaszane - stwierdziła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Dodała, że "w tym procesie trzeba uwzględnić różne sytuacje życiowe obywateli i obywatelek".

Co z cenami energii? Jasna zapowiedź ministry

Co z cenami energii? Jasna zapowiedź ministry

Źródło:
PAP

W tym tygodniu czekamy na decyzję Rady Polityki Pieniężnej, zarys najnowszej projekcji i konferencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Poznamy wysokość wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu, a przeglądu ratingu Polski dokonają Fitch i S&P. Wyniki podadzą między innymi PKO BP, Pekao, BNP Paribas, Zabka Group i GPW.

Stopy, ratingi i wyniki wielkich banków. To nas czeka w najbliższych dniach

Stopy, ratingi i wyniki wielkich banków. To nas czeka w najbliższych dniach

Źródło:
PAP

Otwieranie wirtualnych skrzynek, w których mogą kryć się nagrody, to rozrywka szalenie popularna wśród dzieci. A według specjalistów - pierwszy krok do uzależnienia od hazardu. Za cyfrowe przedmioty płaci się prawdziwymi pieniędzmi - czasami setki, a nawet tysiące złotych.

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

Źródło:
tvn24.pl

Niby mam dach nad głową w domu pomocy społecznej, ale jak rozglądam się wokół, to widzę, że jestem za zdrowa, aby tu być. Otrzymałam dużą pomoc od ludzi, od sąsiadów, od urzędu miasta, ale chciałabym wrócić do swoich 27 metrów kwadratowych - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl blisko 90-letnia Anna Wilkus, która straciła w pożarze budynku wielorodzinnego mieszkanie. - Byłem przekonany, że skoro opłacamy co roku ubezpieczenie, to w razie dramatu możemy liczyć na pomoc ubezpieczyciela - dodaje Paweł Jaskulski, jej sąsiad.

"Przyjmij mnie, bo pali się nasz dom"

"Przyjmij mnie, bo pali się nasz dom"

Źródło:
tvn24.pl

IKEA ma przeznaczyć sześć milionów euro (ponad 26 milionów złotych) na odszkodowania dla więźniów byłej NRD - podaje CNN. Z dziennikarskiego śledztwa sprzed lat wynikało, że szwedzki koncern wykorzystywał przymusową pracę między innymi więźniów politycznych, z czego miało zdawać sobie sprawę ówczesne kierownictwo firmy.

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Źródło:
CNN

Przez Polskę w ciągu najbliższych pięciu lat przetoczy się rewolucja cyfrowa z wykorzystaniem sztucznej inteligencji - uważa Katarzyna Śledziewska z Uniwersytetu Warszawskiego. Będzie to szybka i intensywna zmiana, a to, ile osób straci pracę, zależy od sposobu jej przeprowadzenia - wskazała ekspertka.

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

Źródło:
PAP

Allegro w ostatniej chwili wycofało się z zapowiadanego pilotażu sprzedaży alkoholu przez internet. Spółka tłumaczy, że ma to związek ze zmianą przepisów szykowaną przez rząd. Część sklepów ma obecnie w internetowej ofercie alkohol, pomimo, że resort zdrowia stoi na stanowisku, że taka sprzedaż jest zakazana. Tą kwestią zajmowały się sądy administracyjne.

Gigant w ostatniej chwili zmienił zdanie. "Będziemy uważnie obserwować sytuację"

Gigant w ostatniej chwili zmienił zdanie. "Będziemy uważnie obserwować sytuację"

Źródło:
tvn24.pl