"Żyjemy w przekonaniu, że węgla mamy na dwieście lat. Nagle okazuje się, że nie starcza go na najbliższą zimę"

Autor:
mp/dap
Źródło:
TVN24 Biznes
Jerzy Markowski o węglu
Jerzy Markowski o węgluTVN24
wideo 2/9
TVN24Jerzy Markowski o węglu

Żyjemy w przekonaniu, że jesteśmy węglowym krajem, że tego węgla mamy na sto, czy dwieście lat. Nagle okazuje się, że nie starcza go na najbliższą zimę - mówiła w "Tak jest" w TVN24 prezeska Forum Energii dr Joanna Maćkowiak-Pandera. Z kolei były wicepremier i były minister gospodarki Janusz Piechociński zwrócił uwagę, że "za chwilę jednym z elementem rosnącej inflacji, od pierwszego stycznia najpóźniej, będą gigantyczne wzrosty ceny ciepła i energii i koszty utrzymania domu".

- Mamy bardzo duży problem. W zasadzie do tej pory było tak, że około 15-20 procent naszego krajowego zużycia sprowadzaliśmy z zagranicy, głównie z Rosji. Węgla na świecie jest ogólnie bardzo dużo, wydobywa się go 5 do 7 miliardów ton. Oczywiście nie każdy węgiel nadaje się do spalania w danym piecu, czy kotle. Co do zasady węgiel jest i wszystko zależy od sprowadzenia tego węgla do Polski. To jest oczywiste, że kopalnie nie są w stanie w krótkim czasie, czyli w kilka miesięcy, to trwa lata, zwiększyć wydobycia - mówiła Joanna Maćkowiak-Pandera.

Szefowa Forum Energii powiedziała, że "mamy ideologiczne podejście do węgla". - Zapominamy o tym, że jak każdy sektor trzeba go na bieżąco analizować. Węgla na wielką skalę nie da się magazynować - mówiła.

- My żyjemy w przekonaniu, że jesteśmy węglowym krajem, że tego węgla mamy na sto, czy dwieście lat. Nagle okazuje się, że jego nie starcza na najbliższą zimę - mówiła.

Piechociński: będą gigantyczne wzrosty ceny ciepła i energii

Janusz Piechociński powiedział natomiast, że "za czasów PiS-u doszło do tego, że zaczęliśmy ściągać na skalę niespotykaną węgiel pod potrzeby polskiej energetyki ze szkodą dla własnego górnictwa". Zwrócił także uwagę na wzrost cen w energetyce. - Mamy gigantyczne straty energii już wyprodukowanej, także na cieple. Za chwilę jednym z elementem rosnącej inflacji, od pierwszego styczna najpóźniej, będą gigantyczne wzrosty ceny ciepła i energii i koszty utrzymania domu. Dwie trzecie zakładów cieplnych niestety generuje straty bieżące - powiedział.

Dodał, że "stąd wnioski do URE". - Trzeciej duzi dystrybutorzy energii elektrycznej wystąpili już o nowe rozwiązania (taryfy - red.). Mamy już 20 wniosków do URE także aby w obszarze ciepła była zgoda URE, dlatego że prezesi tych spółek stoją przed odpowiedzialnością z kodeksu spółek handlowych, że generują dużą stratę i nic z tym nie robią - mówił Piechociński.

Cały program "Tak jest" w TVN24 GO

Zaślepka materiału TVN24GO
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:mp/dap

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości