Nadzwyczajne walne zgromadzenie PKN Orlen zgodziło się na połączenie spółki z Grupą Lotos poprzez przeniesienie całego majątku gdańskiej spółki na Orlen w zamian za akcje nowej emisji - poinformował prowadzący obrady Radosław Kwaśnicki. Na "nie" oddano jedynie 36 głosów. - Jedno i drugie walne pokazało teraz, że przekonaliśmy akcjonariuszy - mówił po decyzji prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Za podjęciem uchwały o połączeniu oddano 98,3 proc. głosów obecnych na walnym zgromadzeniu. Uchwała zyskała poparcie 300 532 564 głosów, przeciw było 36 głosów, a wstrzymujących 5 280 889.
Jest zgoda na fuzję
Akcjonariusze zgodzili się też na sprzedaż baz paliw w Gdańsku, Gutkowie, Szczecinie i Bolesławcu, stanowiących zorganizowaną część przedsiębiorstwa spółki, poprzez jej wniesienie jako wkładu niepieniężnego na pokrycie akcji w podwyższonym kapitale zakładowym Lotos Terminale.
W związku z połączeniem PKN Orlen wyemituje 198.738.864 akcji serii E. Zgodnie z przegłosowanym parytetem za jedną akcję Lotosu każdemu z jej posiadaczy zostanie przyznane 1,075 akcji emisji połączeniowej Orlenu.
Daniel Obajtek: nie dawano mi żadnej szansy
- To historyczny moment. Prawie 99 proc. akcjonariuszy Lotosu i PKN Orlen wyraziło chęć połączenia, co dobrze wróży biznesowi i transformacji energetyczno-paliwowej. Stajemy się coraz bardziej atrakcyjnym koncernem w tej części Europy - powiedział dziennikarzom prezes Orlenu Daniel Obajtek.
- Przez ostatnie cztery lata przeszliśmy długą drogę, to był bardzo ciężki proces do przeprowadzenia. Na samym początku nie dawano mi żadnej szansy, twierdzono, że skończy się wszystko na liście intencyjnym. Jedno i drugie walne pokazało teraz, że przekonaliśmy akcjonariuszy - dodał.
Prezes zwrócił uwagę, że w akcjonariacie Orlenu i Lotosu są m.in. fundusze inwestycyjne i instytucje finansowe.
- To fundusze, które zainwestowały miliardy złotych i jeśli nie byłyby to procesy, które mają wymiar ekonomiczny i stabilizacyjny, to one nie zagłosowałyby za nimi - powiedział.
Przeprowadziłem bardzo dużą rozmów z akcjonariuszami, widziałem ich podejście ukierunkowane przede wszystkim na biznes, jego bezpieczeństwo, a także politykę krótko-, średnio- i długoterminową - dodał.
Po sfinalizowaniu połączenia z Grupą Lotos kolejnym krokiem będzie fuzja Orlenu z PGNiG, co ma nastąpić w czwartym kwartale.
- Chcemy ten proces przeprowadzić jak najszybciej, gdyż multinergetyczny koncern będzie miał zupełnie inną pozycję, jeśli chodzi o partnerów do negocjacji w zakresie ropy i gazu - powiedział.
Akcjonariusze Lotosu zgodzili się na połączenie
W środę uchwałę połączeniową poparła większość akcjonariuszy Grupy Lotos. Oddano 152 476 991 ważnych głosów z 152 476 991 akcji, stanowiących ponad 82 proc. kapitału zakładowego. Za uchwałą oddano 150 784 838 (99,89 proc.) głosów, przeciw 706 659, a wstrzymało się 985 494.
Na początku czerwca br. zarządy PKN Orlen i Grupy Lotos uzgodniły i podpisały Plan Połączenia obu podmiotów. Spółki ustaliły, że w zamian za 1 akcję Lotosu akcjonariusze tej spółki otrzymają 1,075 akcji PKN Orlen. W momencie przejęcia akcjonariusze Grupy Lotos obejmą nowe akcje w podwyższonym kapitale zakładowym PKN Orlen i staną się, z dniem połączenia, akcjonariuszami tej spółki.
Połączenie nastąpi z dniem jego wpisania do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego przez sąd rejestrowy właściwy dla siedziby PKN Orlen.
Fuzja Orlenu z Lotosem budzi kontrowersje
Fuzja Orlenu z Lotosem budzi kontrowersje. O planowanym połączeniu mówił w "Rozmowie Piaseckiego" pod koniec maja br. Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos w latach 2002-2016. W jego ocenie "to nie fuzja" Lotosu. - To rozbiór Lotosu, to likwidacja jednej z lepszych firm giełdowych. Nie ulega wątpliwości, (że to) parcelacja aktywów i wyprzedaż - powiedział Olechnowicz.
- Na pewno Orlen poprzez tego typu ruch nie staje się czempionem. Orlen wprowadza na polski rynek dodatkowych graczy, których dzisiaj nie ma, chociażby MOL i Saudi Aramco - komentował były prezes Grupy Lotos.
Zdaniem Łukasza Frątczaka, autora reportażu "(Nie) bezpieczna fuzja" "trudno znaleźć uzasadnienie w liczbach dla tej transakcji". Frątczak we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 zwrócił uwagę, że do tej pory nie opublikowano wyniku Lotosu za drugi kwartał 2022 roku. - My mamy wyliczenia z biur maklerskich różnych polskich banków i one wszystkie szacują między 3 miliardami a 3,8 miliarda złotych czystego zysku Grupy Lotos. Jeżeli spojrzymy tylko na rafinerię, a to jest to główne aktywo, które sprzedajemy, to tam zysk będzie około 3-3,5 miliarda złotych - zauważył.
- Jeśli odejmiemy detal, upstream itd., to wyjdzie 3,5 miliarda zysku samej rafinerii, a my sprzedajmy 30 procent udziałów (...) za 1,115 miliarda złotych - wskazał Łukasz Frątczak. Dziennikarz TVN24 dodał, że inwestycja Saudi Aramco, według różnych szacunków, zwróci się saudyjskiemu koncernowi po 1-2 miesiącach, "po trzech to spokojnie".
Sprzeciw wobec takiej decyzji w maju br. jasno wyrazili byli ministrowie resortów gospodarki. Apelowali o "zatrzymanie procedur rozbioru grupy LOTOS opowiadając się za utrzymaniem jej w obecnej, zintegrowanej strukturze". "Apelujemy zwłaszcza o utrzymanie struktury właścicielskiej sieci stacji paliw, konkurujących z siecią stacji grupy Orlen" - czytamy. List podpisali byli ministrowie przemysłu i handlu, w tym: Tadeusz Syryjczyk, Henryka Bochniarz, Andrzej Lipko i Marek Pol. Sygnatariuszami apelu byli również dawni szefowie resortu gospodarki: Wiesław Kaczmarek, Janusz Steinhoff, Jacek Piechota, Jerzy Hausner, Piotr Woźniak, Waldemar Pawlak oraz Janusz Piechociński.
We wtorek rząd przyjął wniosek o wyrażenie zgody na połączenie Grupy Lotos z PKN Orlen przedłożony przez wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. List intencyjny w sprawie rozpoczęcia procesu przejęcia kontroli kapitałowej przez PKN Orlen nad Grupą Lotos koncern podpisał z ówczesnym Ministerstwem Energii 27 lutego 2018 roku.
Środki zaradcze
PKN Orlen 20 czerwca br. otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na połączenie z Grupą Lotos. Wcześniej, 12 stycznia tego roku, zgodnie z wymogami KE, płocki koncern przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Grupy Lotos.
Zgodnie z ogłoszonymi decyzjami, Saudi Aramco ma kupić 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw. PKN Orlen w ten sposób zrealizuje warunki przejęcia Lotosu, postawione przez Komisję Europejską. Jednocześnie koncern podpisał z Saudyjczykami umowy na dostawy ropy, współpracę w obszarze badań i rozwoju oraz wspólne analizy dotyczące inwestycji w obszarze petrochemii.
Grupa Orlen w ramach tej transakcji obejmie 144 stacje na Węgrzech, co da płockiemu koncernowi ponad 7 proc. udziału w rynku detalicznym. W efekcie będzie czwartym koncernem na Węgrzech pod względem liczby stacji. Ponadto w ramach realizacji środków zaradczych, PKN Orlen rozszerzy też sieć na Słowacji o 41 nowych obiektów.
Długoterminowy kontrakt z Saudi Aramco zakłada dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie. Według PKN Orlen, dostawy te mogą zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen - już po przejęciu Lotosu - zarówno w Polsce, jak i na Litwie oraz w Czechach.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock